Obaj wystąpią natomiast w meczach towarzyskich reprezentacji. - Robert bardzo dobrze gra głową i potrafi utrzymać się przy piłce, Irek natomiast jest piekielnie szybki i przebojowy. Byłoby grzechem trzymanie jednego z nich na ławce - mówi na łamach Faktu Radosław Gilewicz, były reprezentant Polski.
Najlepsi polscy napastnicy w przyszłym sezonie powinni wypłynąć na głębokie wody. Obaj trafią najprawdopodobniej do czołowych klubów w Europie. Transfer Lewandowskiego do Borussii Dortmund jest już niemal przesądzony. Jeleń się jeszcze waha, ma sporo ofert, ale nawet jak zostanie w Auxerre, będzie grał w eliminacjach Ligi Mistrzów.
Więcej w Fakcie.