Sławomir Peszko znów zagrożony pauzą

Sławomir Peszko to piłkarz słynący z niesamowitej waleczności, co często przepłaca kartkami, którymi karzą go sędziowie. Część z upomnień jest łapana jest w bezsensowny sposób. W bieżącym sezonie pomocnik Lecha Poznań zobaczył już jedenaście żółtych kartek i następna wykluczy go z dwóch spotkań ekstraklasy.

Sławomir Peszko już w Wiśle Płock miał sporo upomnień na swoim koncie. W dużej mierze wynika to z jego góralskiego charakteru i sporej waleczności. Opanować lechitę próbował już poprzedni trener, Franciszek Smuda, ale efekty nie były wymierne. Podobnie jest w tym sezonie. "Peszkin" obejrzał już jedenaście żółtych kartek i pauzował już w spotkaniach z Polonią Bytom oraz Jagiellonią Białystok.

- Ostatnio rozmawialiśmy z nim na ten temat i zarzekał się, że już więcej w tym sezonie kartki nie dostanie. Niestety, ale okazało się inaczej - mówi Jacek Zieliński. Peszko ostatnią kartkę zobaczył w spotkaniu z Lechią Gdańsk, gdy po dośrodkowaniu z rzutu rożnego przedłużył piłkę ręką. - Jest to problem, bo następna kartka eliminuje go z dwóch spotkań - dodaje trener Kolejorza. Może to oznaczać, że jednego z najlepszych zawodników Lecha zabraknie w kluczowych meczach.

- Jak się z nim rozmawia przed czy po treningu, to rozmowy są sympatyczne, ale jak wychodzi na mecz, to tak jakby mu ktoś kluczyk nakręcił i zaczynają dziać się inne rzecze. Z całym szacunkiem, ale to normalnie Dr Jekyll i mr Hyde - zakończył Zieliński.

Komentarze (0)