Maciej Stróżak: Hiszpanie to tylko ludzie i można ich pokonać

Reprezentacja Polski U-17 pod wodzą Władysława Żmudy przygotowuje się ostatniego turnieju eliminacyjnego do Mistrzostw Europy U-17, który zostanie rozegrany w marcu Irlandii Północnej (rywalami Polaków będą, oprócz gospodarzy, także Belgia i Hiszpania, a do Mistrzostw awansuje tylko jedna drużyna - przyp. red.). W ramach przygotowań biało-czerwoni w styczniu przegrali na wyjeździe z rówieśnikami z Turcji 1:3 i 1:4. Rewanżowy dwumecz zaplanowano w Grodzisku Wielkopolskim w trakcie zgrupowania kadry U-17. W pierwszym meczu Polska zremisowała 2:2 (mecz rozegrano w systemie 2x40 minut - przyp. red.), kolejne spotkanie zaplanowano na czwartek 4.03. Od pierwszych minut w barwach biało-czerwonych tym razem wystąpił zawodnik Rapidu Wiedeń, Maciej Stróżak, którego klub z Austrii nie puścił na pierwszy dwumecz. - Nieprzypadkowo gramy z zespołem Turcji. Jest to jedna z najlepszych drużyn w Europie i doskonałe przetarcie przed spotkaniami - mówi Maciej Stróżak.

Kiedy zagraniczny klub nie puszcza na zgrupowanie reprezentanta Polski, w prasie podnosi się larum i wielkie niedowierzanie. - Otrzymałem powołanie na spotkania w Turcji, ale Rapid nie wyraził zgody na mój udział w zgrupowaniu z prostego powodu. Dopiero wróciłem wraz z zespołem ze zgrupowania w Chorwacji i trenerzy uznali, że najlepiej będzie jak zawodnicy zostaną w klubie. Powiedziałem zawodnicy, bo nawet Austriacy nie mieli taryfy ulgowej i nie zostali puszczeni na zgrupowanie swojej drużyny narodowej - mówi Stróżak.

Tym razem zawodnik Rapidu Wiedeń bez przeszkód dotarł na zgrupowanie reprezentacji Polski, które rozpoczęło się w minioną niedzielę. - Kiedy przyjeżdżasz na kadrę to znaczy, że znajdujesz się w odpowiedniej formie i możesz z dumą reprezentować swój kraj. Tutaj nie ma mowy o poprawę motoryki czy dynamiki, skupiamy się przede wszystkim na taktyce przed meczami w Irlandii Północnej - dodaje.

Pierwszy mecz w Grodzisku Wielkopolskim z Turkami należał do wyrównanych spotkań i w niczym nie przypominał styczniowych meczów zakończonych wysokimi porażkami biało-czerwonych. - Wiadomo, że jeszcze jest kilka rzeczy do poprawy przed turniejem w Irlandii Północnej. Od tego są przecież zgrupowania, żeby doskonalić ustawienia taktyczne, wykonywanie stałych fragmentów gry. Przed nami ostatnia szansa na awans do Mistrzostw Europy i musimy być wszyscy przygotowani na decydujące spotkania. Faworytami są Hiszpanie, ale nie można lekceważyć nikogo - Belgów ani gospodarzy. Trener Żmuda powtarza nam, że to sami ludzie jak my, z którymi możemy nawiązać rywalizację i wygrać. Z takim nastawieniem pojedziemy na ten ostatni eliminacyjny turniej - powiedział zawodnik Rapidu Wiedeń.

Maciej Stróżak w drużynie juniorskiej Rapidu występuję na skrzydłach pomocy, tymczasem podczas wtorkowego spotkania z Turcją został ustawiony na środku pomocy. - Gra w kadrze to zaszczyt i jak chyba każdy zawodnik, mogę występować na każdej pozycji, na której ustawi mnie trener. Faktycznie, było to dla mnie zaskoczenie, że wystąpiłem od pierwszych minut na środku pomocy z Kamilem Wiktorskim (na co dzień zawodnik Glasgow Rangers - przyp. red.), ale zapewne szkoleniowiec chciał przećwiczyć kolejne warianty ustawienia - dodał na zakończenie reprezentant Polski U-17.

W czwartek podopieczni Władysława Żmudy rozegrają drugie spotkanie w Grodzisku wielkopolskim z Turcją (godzina 12:00).

Polska U-17 - Turcja U-17 2:2 (1:1)

1:0 - Kamiński 8'

1:1 - Akçakın (k.) 23'

1:2 - Akçakın 41'

2:2 - Rząsa 54'

Skład reprezentacji Polski: Szromnik – Nalepa, Tadrowski, Duda, Głowacz – Byszewski, Wiktorski, Stróżak, Bogusławski – Kamiński, Parzyszek. W drugiej połowie grali: Rząsa, Żurek, Ziętarski, Łągiewka.

Komentarze (0)