Remis nikogo nie krzywdzi - komentarze po meczu Groclin Grodzisk Wlkp. - Wisła Kraków

Zarówno Maciej Skorża, jak i Jacek Zieliński byli zgodni co do tego, że remis w spotkaniu Groclinu z Wisłą jest wynikiem sprawiedliwym. Szkoleniowiec biało-zielonych martwił się jednak kontuzjami swoich piłkarzy przed niezwykle istotnym pojedynkiem ostatniej kolejki Orange Ekstraklasy z Odrą Wodzisław.

Maciej Skorża (trener Wisły): Pomimo bezbramkowego remisu, byliśmy świadkami dość interesującego meczu. Uważam, że w pierwszej połowie lepsza była Wisła, natomiast po przerwie stroną przeważającą byli gospodarze. Zwłaszcza w końcówce Groclin osiągnął sporą przewagę i w doliczonym czasie był bliski zdobycia zwycięskiego gola. Świetne zachował się jednak Mariusz Pawełek. Biorąc pod uwagę przebieg całego meczu, remis nikogo nie krzywdzi. Życzę piłkarzom Dyskobolii, żeby ten punkt pomógł im w wywalczeniu awansu do Pucharu UEFA.

Wojciech Łobodziński (Wisła): Myślę, że remis jest wynikiem jak najbardziej sprawiedliwym. Przyjechaliśmy do Grodziska bez kilku podstawowych piłkarzy, a mimo to do przerwy byliśmy chyba lepszym zespołem. W drugiej połowie natomiast więcej sytuacji miał Groclin. Wiadomo, że dla gospodarzy to był bardzo ważny mecz, ale my nie odpuszczaliśmy i też chcieliśmy zaprezentować się z jak najlepszej strony.

Andrzej Niedzielan (Wisła): Zdawaliśmy sobie sprawę, że Groclin to bardzo dobry zespół, który w dodatku będzie niesamowicie zdeterminowany. Uważam, że remis jest zasłużony. Mamy szeroką kadrę i dlatego w spotkaniu z Groclinem nie było zbytnio widać braku kilku podstawowych piłkarzy. Poziom gry Wisły był podobny do tego z poprzednich meczów. Cieszę się, że po raz kolejny pokazałem się przed grodziską publicznością, bo osiągałem tu kiedyś spore sukcesy. Myślę, że pomimo przeniesienia klubu do Wrocławia, Grodzisk nie zniknie z piłkarskiej mapy Polski, gdyż znajduje się tutaj znakomity ośrodek.

Jacek Zieliński (trener Groclinu): Jestem bardzo zadowolony z postawy zespołu. Znów była walka i determinacja, pomimo że nie omijały nas problemy. Przed meczem z Wisłą posypała nam się niemal cała defensywa, w dodatku już w trakcie meczu urazów doznali Piotr Świerczewski i Piotr Piechniak. Nie sugerowaliśmy się wynikiem z Bytomia. Moja drużyna w końcówce przycisnęła, bo chciała po prostu wygrać. Remis jednak na pewno nie jest powodem do wstydu. Teraz musimy zebrać siły i dobrze przygotować się do meczu z Odrą. Wszystko jest w naszych rękach. Jeśli wygramy w Wodzisławiu Śląskim, to bez oglądania się na rywali awansujemy do Pucharu UEFA.

Tomasz Jodłowiec (Groclin): Zabrakło upragnionego gola, który przybliżyłby nas do pucharów. Naszą bolączką była przede wszystkim skuteczność. Ja sam miałem dwie dobre sytuacje do strzelenia bramki. Remis nie jest jednak tragedią. Wciąż jesteśmy przed Lechem i o wszystkim zadecyduje ostatni mecz. Musimy go po prostu wygrać i wtedy osiągniemy cel bez oglądania się na innych.

Adrian Sikora (Groclin): W spotkaniu z Wisłą dominowała przede wszystkim walka. Sytuacji strzeleckich nie było zbyt wiele, dlatego remis można uznać za sprawiedliwy. Braki kadrowe w drużynie rywala nie odbiły się za bardzo na jego grze.

Komentarze (0)