Czwartek w Premier League: Robinho nie chce wracać do Man City, Desperacki krok Portsmouth

Manchester City może już nigdy nie skorzystać z usług Robinho. Brazylijczyk wyznał bowiem, iż chce do końca kariery zostać w Santosie. Tymczasem Portsmouth zwróciło się z prośbą czy może sprzedać swoich piłkarzy po zamknięciu okienka transferowego. Natomiast Manchester United jest gotowy pozyskać Joe'a Cole'a, jeśli reprezentant Anglii nie dogada się z Chelsea Londyn.

Robinho nie chce wracać do Man City

Do końca sezonu w Santosie ma zostać Robinho. Brazylijczyk został wypożyczony z Manchesteru City i nie chce wracać do Premier League, ponieważ bardzo dobrze czuje się w swojej ojczyźnie.

- Santos jest moim domem. Wspaniale się czuję tutaj. Kocham grać dla Santosu. Jestem w moim kraju i blisko rodziny. Chciałbym zostać tutaj tak długo jak to możliwe. Jeśli to zależałoby ode mnie, to chciałbym zostać do końca kariery, ale mam ważny kontrakt z Manchesterem City - powiedział Robinho.

Desperacki krok Portsmouth

Na Fratton Park jest coraz gorzej. Portsmouth zwróciło się z prośbą do Premier League o możliwość sprzedaży swoich piłkarzy poza okienkiem transferowym.

Sytuacja finansowa Portsmouth jest fatalna, a dodatkowo do 1 marca The Pompey muszą uzbierać 11,5 miliona funtów na zaległy podatek. Jeśli nie uda się tego zrobić, to klub może mieć olbrzymie problemy.

Portsmouth liczy, że udałoby się sprzedać co najmniej trzech swoich czołowych graczy. Nadir Belhadj, Kevin-Prince Boateng i Marc Wilson mogliby znaleźć nowe kluby. Jednak nie tylko Premier League musi się na takie coś zgodzić, ale i FIFA.

MU gotowe sięgnąć po Cole'a

Daily Express poinformowało, że Manchester United jest gotowy pozyskać Joe'a Cole'a, jeśli reprezentant Anglii nie dogada się z Chelsea Londyn. Jego umowa jest ważna jeszcze tylko kilka miesięcy.

Cole'a chce także Tottenham Hotspur, ale Harry Redknapp jest może mu zapewnić takiej gaży jak Chelsea, która płaci mu 80 tysięcy funtów tygodniowo. Cole chce nawet podwyżki, dlatego też wciąż nie podpisano z The Blues nowego kontraktu. Obie strony zapewniają, iż robione są postępy, ale wciąż jest brak podpisów. Sytuację może wykorzystać Manchester United.

Vidic chce zostać w Man Utd

Wszystko wydaje się być już jasne. Nemanja Vidic zapowiedział, że zamierza wypełnić kontrakt, który go łączy z Manchesterem United. Umowa jest ważna do 2012 roku, a media spekulowały, że latem Serb zwiąże się z Realem Madryt.

- Powtórzę po raz setny: mój kontrakt z Manchesterem United wygasa w lecie 2012 roku i chcę zostać na Old Trafford do jego ostatniego dnia. Tylko to jest prawdą - inne rzeczy są zmyślone - powiedział Vecernje Novosti Nemanja Vidic. Serb wciąż jest kontuzjowany i w tym roku jeszcze nie pojawił się na boisku.

Chelsea przegra z Bayernem?

Bayern Monachium prawdopodobnie wygra z Chelsea wyścig po Milosa Krasica. Skrzydłowy CSKA Moskwa od następnego sezonu będzie miał grać w Bundeslidze - pisze Daily Mail.

Za 25-latka Bayern ma zapłacić 13 milionów funtów, chociaż Krasic woli przejść do Hiszpanii lub do Włoch. Real Madryt, Inter Mediolan i AC Milan są zainteresowani tym graczem.

Piłkarz Man City: Liverpool jest pod presją

Wielkie emocje zapowiadają się w niedzielne popołudnie, kiedy Manchester City zagra na swoim stadionie z Liverpoolem. The Reds mają punkt straty do The Citizens, którzy zajmują czwarte miejsce w Premier League.

- Cały czas wierzymy, że możemy zakwalifikować się do Ligi Mistrzów i presja jest teraz na piłkarzach Liverpoolu - powiedział Joleon Lescott, obrońca Manchesteru City.

Steven Pienaar: Moim domem jest Everton

Pomocnik Evertonu Steven Pienaar ma ważny kontrakt z The Toffees do lata 2011 roku. Jednak reprezentant Republiki Południowej Afryki przyznał, że czuje się na Goodison Park jak u siebie w domu.

- Czuję się tutaj jak w domu. Fani zawsze są dobrzy dla mnie i dają z siebie 100 procent. Jestem zdecydowany grać tutaj o wiele dłużej, dlaczego by nie? Rozmowy o moim odejściu są tylko plotkami i bardzo cieszę się futbolem tutaj - powiedział Pienaar.

Podobno 28-letnim pomocnikiem interesuje się kilka klubów: Manchester City, Arsenal Londyn i Bayern Monachium.

Wilki ukarane za wystawienie rezerwowego składu

Wolverhampton Wanderers zostało ukarane grzywną w wysokości 25 tysięcy funtów za złamanie jednego z punktu regulaminu. Wilki 15 grudnia zagrały przeciwko Manchesterowi United w kompletnie rezerwowym składzie.

Cztery dni wcześniej wygrały z Tottenhamem Hotspur 1:0, ale Mick McCarthy dokonał aż dziesięciu zmian w składzie. - Akceptuję decyzję Premier League. Nigdy moją intencją nie było łamanie żadnych zasad Premier League. Wybrałem tylko drużynę, która miała powalczyć o dobry wynik. Cieszę się, że cała sprawa jest już zakończona - powiedział menedżer Wolverhampton.

Komentarze (0)