Listkiewicz jest przekonany, że świadkowie kłamią i zamierza skierować przeciw nim sprawy do sądu. - Tak właśnie zrobię. Jeśli okaże się, że pan W. zeznał pod przysięgą, że Korona załatwiała sędziów w centrali, a ja o tym rzekomo wiedziałem, to nie popuszczę. I wyjdzie na to, że świadkowie , bo jak rozumiem nie tylko W. to zeznał pod przysięgą, kłamią pod przysięgą - dodał Listkiewicz.
W piątek został aresztowany także były szkoleniowiec Korony Dariusz W., zdobywca mistrza Polski z drużynami Polonii Warszawa i Legia Warszawy oraz w przeszłości jeden z kandydatów do objęcia posady selekcjonera reprezentacji Polski. - Słyszałem o zatrzymaniu trenera i tu - przyznaję - byłem w lekkim szoku. Bo zawsze uważałem, że to jest dżentelmen i człowiek zasad. No, ale są przecież sądy, adwokaci więc nie ferujmy wyroków. Na razie sprawa Korony jest na wstępnym etapie, jeszcze nie wiadomo czy te zarzuty się potwierdzą - przyznał Michał Listkiewicz.