Listkiewicz zapowiada procesy o zniesławienie

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

- Gdzie niby Korona wpłacała pieniądze? Do skarpety komuś wrzucała? To nie ma sensu - powiedział w rozmowie z Przeglądem Sportowym prezes PZPN </b>Michał Listkiewicz</b> i zamierza wnieść pozew do sądu o zniesławienie.

W tym artykule dowiesz się o:

Listkiewicz jest przekonany, że świadkowie kłamią i zamierza skierować przeciw nim sprawy do sądu. - Tak właśnie zrobię. Jeśli okaże się, że pan W. zeznał pod przysięgą, że Korona załatwiała sędziów w centrali, a ja o tym rzekomo wiedziałem, to nie popuszczę. I wyjdzie na to, że świadkowie , bo jak rozumiem nie tylko W. to zeznał pod przysięgą, kłamią pod przysięgą - dodał Listkiewicz.

W piątek został aresztowany także były szkoleniowiec Korony Dariusz W., zdobywca mistrza Polski z drużynami Polonii Warszawa i Legia Warszawy oraz w przeszłości jeden z kandydatów do objęcia posady selekcjonera reprezentacji Polski. - Słyszałem o zatrzymaniu trenera i tu - przyznaję - byłem w lekkim szoku. Bo zawsze uważałem, że to jest dżentelmen i człowiek zasad. No, ale są przecież sądy, adwokaci więc nie ferujmy wyroków. Na razie sprawa Korony jest na wstępnym etapie, jeszcze nie wiadomo czy te zarzuty się potwierdzą - przyznał Michał Listkiewicz.

Źródło artykułu: