Stefan Majewski odesłał z treningu ośmiu zawodników

TVN Agency / Na zdjęciu Stefan Majewski
TVN Agency / Na zdjęciu Stefan Majewski

Piłkarze Pasów na pewno nie byli aż tak bardzo zaskoczeni decyzję szkoleniowca - w przeszłości trener Stefan Majewski już udowadniał, że potrafi zadziałać w co najmniej niekonwencjonalny sposób. Po przegranym meczu z Polonią Bytom 0:1 w rundzie jesiennej piłkarze Cracovii zostali niemal skoszarowani w siedzibie klubu przy ulicy Wielickiej i spędzali w nim przez kilka dni średnio co osiem godzin.

Innym razem trener zabronił swoim podopiecznym wypowiadania się na temat postawy drużyny a jedynie o komentowanie własnej postawy. Po pierwszym w tym roku meczu ligowym z Polonią Bytom żaden z piłkarzy nie mógł wypowiadać się na temat taktyki 4-4-2, w której wystąpiła Cracovia. - Bez komentarza - odpowiedział na pytanie dziennikarza SportowychFaktów.pl o taktykę w tym spotkaniu Dariusz Kłus, a nieco bardziej rozmowny w tej kwestii Marcin Cabaj w pewnym momencie wyznał, że: nie może wypowiadać się o taktyce.

Jedno z ćwiczeń podczas wtorkowego treningu Pasów na długo zapisze się w pamięci ośmiu zawodników. Przemysław Kulig, Łukasz Skrzyński, Arppad Majoros, Kamil Witkowski, Paweł Nowak, Michał Karwan, Karol Kostrubała i Bartłomiej Dudzic zostali wysłani przez trenera Majewskiego do szatni, gdyż nie wykonali ćwiczenia (atak ośmiu zawodników na czwórkę obrońców - przyp. red), tak, jak tego by sobie życzył Majewski. - Pozostali ćwiczyli bardzo dobrze, jestem zadowolony z ich postawy - powiedział opiekun Pasów i dodał: - Te ćwiczenia mają kształtować wytrzymałość specjalistyczną. W meczu są momenty, że trzeba gwałtownie przyspieszyć, zaatakować pressingiem.

W środę piłkarzy Cracovii czeka kolejny trening, którego główną częścią ma być gierka wewnętrzna. Po tych zajęciach trener Majewski zadecduje o zestawieniu drugiej linii na sobotni mecz z Górnikiem Zabrze. Z powodu nadmiaru żółtych kartek w tym spotkaniu będzie pauzował Arkadiusz Baran. - W środę mamy grę wewnętrzną, spróbujemy różnych wariantów - powiedział dla Dziennika Polskiego Stefan Majewski.

Źródło artykułu: