Pierwszy w historii. "Lewy" zawstydził nawet Ronaldo

Getty Images / Na zdjęciu: Robert Lewandowski i Cristiano Ronaldo (w kółku)
Getty Images / Na zdjęciu: Robert Lewandowski i Cristiano Ronaldo (w kółku)

Robert Lewandowski po raz kolejny potwierdził, że zaprzecza prawom natury. Nigdy w historii futbolu nie było tak skutecznego piłkarza w tym wieku na tak wysokim poziomie. "Lewy" właśnie przebił samego Cristiano Ronaldo.

Po dublecie z Gironą (4:1) licznik trafień Roberta Lewandowskiego w sezonie 2024/25 wskazuje już 38. "Lewy" jest najskuteczniejszym piłkarzem La Ligi, walczy o koronę króla strzelców Ligi Mistrzów, jest wiceliderem klasyfikacji Złotego Buta i pierwszym w tym sezonie piłkarzem z lig TOP5, który przekroczył granicę 40 bramek zdobytych dla klubu i reprezentacji.

I to wszystko pięć miesięcy przed 37. urodzinami. Świat futbolu na najwyższym poziomie nie widział tak bramkostrzelnego weterana. "Lewy" imponuje skutecznością w wieku, w którym zdobywcy Złotej Piłki Gerd Mueller, Paolo Rossi, Karl-Heinz Rummenigge, Marco van Basten, Ronaldo Nazario czy Andrij Szewczenko byli już na emeryturze.

W piłkę już też nie grali w tym wieku m.in. Laszlo Kubala, Sandor Kocsis, Jupp Heynckes, Emilio Butrageno, Juergen Klinsmann, Davor Suker, Gabriel Batistuta, Alan Shearer, Christian Vieri, Roy Makaay, Patrick Kluivert, Ruud van Nistelrooy, Robin van Persie, Dymitar Berbatow, Mario Gomez czy Wayne Rooney.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Aż miło popatrzeć. Takie gole nie padają często!

Takie legendy pola karnego jak Eusebio, Mario Jardel, Jean Pierre-Papin czy Jimmy Greaves występowały na absolutnych peryferiach. W USA w soccera bawili się Pele, Thierry Henry, David Villa czy Leo Messi. Poza Europą, ale w innych miejscach, występowali Luis Suarez, Hugo Sanchez, Romario, Raul czy Karim Benzema.

Na Starym Kontynencie, ale poza TOP5, grali Mario Kempes, Ismael Urzaiz, Didier Drogba, Dirk Kuyt, Samuel Eto'o czy Jan-Klaas Huntelaar. I wszyscy oni w rozgrywkach o niższym stopniu trudności niż La Liga, nie byli tak skuteczni, jak teraz Lewandowski.

Napastników, którzy w jesieni swoich karier, mieli solidne, ale skromniejsze od "Lewego", zdobycze na najwyższym szczeblu, nie było wielu. Ferenc Puskas jako 36-latek strzelił dla Realu 31 goli. Fabio Quagliarella w tym wieku zdobył dla Sampdorii 26 bramek, a Ismael Urzaiz dla Athleticu Bilbao trafił 24 razy. Po 22 gole mieli natomiast Delio Onnis (Toulon) i Alfredo Di Stefano (Real Madryt).

Przyzwoite dorobki w TOP5 zgromadzili Antonio Di Natale (20), Ulf Kirsten (18), Oliver Giroud (18), Edin Dzeko (17), Miroslav Klose (16), Roger Milla (15) czy Rudi Voeller (15). Wszyscy cieszą się sławą "długowiecznych", ale porównania z Lewandowskim nie wytrzymują.

Ronaldo przebity

Do niedzieli najskuteczniejszym piłkarzem w kategorii "36+" był Cristiano Ronaldo. W sezonie 2020/21, w którym obchodził 36. urodziny, Portugalczyk strzelił dla Juventusu 36 goli. Lewandowski już teraz przebił jego osiągnięcie o dwa trafienia, a jeszcze wyśrubuje ten rekord.

Barcelona rozegra w tym sezonie jeszcze co najmniej 12 spotkań, a w razie awansów do finałów Pucharu Króla i Ligi Mistrzów, Lewandowski będzie miał jeszcze 16 okazji na powiększenie swojego dorobku. Polak strzela w tym sezonie 0,91 gola na mecz, więc można szacować, że przekroczy granicę 50 trafień.

Lewandowski przeżywa w tym sezonie drugą młodość, ale na szczególne uznanie zasługuje jego powrót na szczyt w wieku 36 lat. Miniony sezon był jego najgorszym od dekady. Jego dorobek względem pierwszego roku w Barcelonie stopniał aż o 28 procent. Nigdy wcześniej nie przeżył takiego regresu.

Historia futbolu uczy, że kiedy napastnik schodzi ze szczytu, to jest to droga w jedną stronę. Tymczasem Lewandowski na szlaku spotkał Hansiego Flicka, który pomógł mu wrócić na dach piłkarskiego świata. Kiedy Niemiec przejmował Barcelonę, to - z uwagi na ich współpracę w Bayernie - spodziewano się progresu w grze Polaka, ale to, co się wydarzyło, przechodzi ludzkie pojęcie.

Anomalia

Współpraca z Flickiem i sprzyjające otoczenie to jedno, a drugie to sposób Lewandowskiego na piłkarską długowieczność. Pod tym względem Polak jest wręcz anomalią. Nie ma przypadku w tym, że to właśnie on przebił Ronaldo. Lewandowski jest zjawiskiem. Zaprzecza prawom natury. Potwierdza to, co wielokrotnie deklarował: jego wiek biologiczny jest niższy niż metrykalny.

- Wiek wcale mi nie ciąży, nie przeszkadza, a wręcz przeciwnie. Okazuje się, że mając blisko 37 lat, można pokazywać rzeczy, których wiele osób pewnie by się nie spodziewało. I z tego także jestem dumny - przyznał "Lewy" w ostatniej rozmowie z "Piłką Nożną".

- Lata pracy nad sobą powodują, że jestem zdecydowanie silniejszy i fizycznie lepiej wyglądam, niż kiedy miałem 20 lub 25 lat. Natomiast to nie jest tak, że wszystko jeden do jednego funkcjonuje identycznie, jak pięć lat temu. Muszę zwracać większą uwagę na wiele czynników, choćby na regenerację - mówił.

Cristiano Ronaldo uchodzi za wzór opętanego dążeniem do perfekcji profesjonalisty. To opinia... nieco krzywdząca dla Lewandowskiego. Wojciech Szczęsny, który dobrze zna ich obu, już kilka lat temu w Foot Truck TV porównał piłkarzy.

- Mają podobieństwa na punkcie obsesji pracy. Czy "Lewy" jest bardziej ludzki? Obaj są nadludzko przeambitni. To nie jest normalne, jak na nich patrzysz. Mają obsesję na swoim punkcie i na tym, żeby dojść jak najwyżej. Na punkcie diety to "Lewy" ma nawet większą obsesję niż Cristiano. Cristiano potrafi sobie odpuścić, a Robert... ciężko. Więcej TUTAJ.

Czas na Piolę

Lewandowski zdetronizował Ronaldo i został najskuteczniejszym oldbojem w historii futbolu, biorąc pod uwagę jeden sezon. W strzeleckiej klasyfikacji generalnej weteranów pięciu najlepszych lig Europy Polak wciąż jest daleko choćby od podium.

Owszem, "Lewy" przebił w niedzielę Ferenca Puskasa pod względem goli strzelonych w La Lidze w wieku 36 lat, ale ten rekord, którego "pilnował" hiszpański statystyk Pedro Martin, a za nim polskie media, wymaga doprecyzowania. Trzeba poprawić powielany powszechnie błąd.

Martinowi chodzi nie o ogólną liczbę goli strzelonych po 36. urodzinach, lecz o zdobycz zawodnika w jednym sezonie La Ligi po ukończeniu 36. roku życia. Puskas w sezonie 1963/64 miał 21 takich trafień, a Lewandowski ma ich teraz 23. Jednak wszystkich goli w La Lidze po 36. urodzinach Węgier ma o wiele więcej od Polaka, bo aż 39.

A i tak "Galopujący major" nie jest najlepszym strzelcem w kategorii wiekowej "36+" w historii najlepszych lig Europy. Tytuł ten dzierży Włoch Silvio Piola, który po 36. urodzinach strzelił w Serie A aż 54 gole. Drugi jest jego rodak Luca Toni (48) i dopiero trzeci jest Puskas.

Lewandowski ze swoimi 23 trafieniami po 36. urodzinach jest w tym zestawieniu dopiero 16. W niedzielę dorównał Delio Onnisowi, Gianfanco Zoli, Sergio Pellissierowi i Cristhianowi Stuaniemu. Warto jednak wspomnieć, że "Lewy" uzbierał taki dorobek w 27 meczach po 36. urodzinach, podczas gdy oni pracowali na swoje od dwóch do czterech sezonów.

W samej La Lidze natomiast więcej od niego goli w tym wieku strzelili nie tylko wspomniany Puskas, ale też Jorge Molina (37) i Juan Vasquez (25). Z drugiej strony, mieli na to więcej czasu: Puskas 54 mecze, Vasquez - 71, a Molina - 134.

18 bramek dzielących Polaka od rekordzisty Pioli nie jest jednak dla Lewandowskiego dystansem nie do pokonania. Dla niego niemożliwe nie istnieje. Przypomnijmy, że jeszcze w tym sezonie rozegra dziewięć ligowych spotkań, a jego kontrakt z Barceloną obowiązuje do końca następnych rozgrywek. A to 38 kolejnych szans na gole.

Najwięcej goli w lidze TOP5* po 36. urodzinach:

MPiłkarzGoleLigaLata
1. Silvio Piola 54 Serie A 1949-1954
2. Luca Toni 48 Serie A 2013-2016
3. Ferenc Puskas 39 La Liga 1963-1966
- Fabio Quagliarella 39 Serie A 2019-2023
5. Jorge Molina 37 La Liga 2018-2022
6. Francesco Totti 35 Serie A 2012-2017
7. Alfredo Di Stefano 34 La Liga 1962-1966
- Zlatan Ibrahimović 34 Serie A 2017-2023
9. Cristiano Ronaldo 33 Serie A (14), Premier League (19) 2021-2022
10. Teddy Sheringham 32 Premier League 2002-2007
11. Manfred Burgsmueller 30 Bundesliga 1985-1990
- Antonio Di Natale 30 Serie A 2013-2016
13. Tony Cascarino 27 Ligue 1 1998-2000
14. Juan Vasquez 25 La Liga 1948--1951
15. Olivier Giroud 24 Serie A 2022-2024
16. Delio Onnis 23 Ligue 1 1984-1986
- Gianfanco Zola 23 Premier League (14), Serie A (9) 2002-2005
- Cristhian Stuani 23 La Liga 2022-
- Sergio Pellissier 23 Serie A 2015-2019
Robert Lewandowski 23 La Liga 2024-

* - angielskiej, francuskiej, hiszpańskiej, niemieckiej albo włoskiej

Maciej Kmita, dziennikarz WP SportoweFakty

Komentarze (46)
avatar
Dendrolog
18 h temu
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Dokładnie to przebił go z tyłu. 
avatar
Kazimierz Klimek
19 h temu
Zgłoś do moderacji
8
7
Odpowiedz
Bozer. porownywanie Lewadnowskiegoi do CR7 ? Bo szybciej wypil cocac-ole, mniej czasu spedza pod prysznicem. Mozna oczywiscie. Obencie jest jednym z czolowych gravczy, ktorzy wchodza jako zmian Czytaj całość
avatar
Endi Nokia
23 h temu
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Nie mieszać do tego praw natury. 
avatar
Philips
23 h temu
Zgłoś do moderacji
7
3
Odpowiedz
Lewandowski to może Ronaldo co najwyżej złote piłki czyścić. Nigdy nie był i nie będzie tak dobry jak Ronaldo 
avatar
andy23
23 h temu
Zgłoś do moderacji
9
5
Odpowiedz
Ronaldo taki zawstydzony, że chyba zakończy karierę 
Zgłoś nielegalne treści