Reprezentacja Polski zdobyła komplet punktów w eliminacjach do mistrzostw świata po zwycięstwach 1:0 z Litwą i 2:0 z Maltą. Dyspozycja Biało-Czerwonych na tle znacznie niżej notowanych rywali pozostawiała jednak wiele do życzenia, co dobitnie podkreślił kapitan kadry Robert Lewandowski.
- Punktowo plan wykonany, ale nie będę pudrował. Czeka nas dużo pracy. Od najmniejszych elementów, po schematy i rozegranie. Trzeba sobie odpowiedzieć na pewne pytania, które się narodziły podczas zgrupowania. Mamy jakąś bazę, ale czas najwyższy się wziąć do roboty i poprawiać naszą grę - mówił po meczu z Maltą przed kamerami TVP Sport (Więcej: TUTAJ).
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Znakomita atmosfera w kadrze. Tak się bawią Hiszpanie
Ta wypowiedź odbiła się szerokim echem w Polsce. W programie "Ofensywni" Przeglądu Sportowego Onet skomentował ją Michał Probierz. Selekcjoner został zapytany o to, czy odbiera słowa największej gwiazdy kadry jako "pocałunek śmierci", czyli impuls, który może doprowadzić do utraty przez niego posady.
- To jest kwestia interpretacji. Jak się chce coś znaleźć, to się znajdzie. O wielu tych kwestiach rozmawialiśmy z Robertem - stwierdził.
Lewandowski ocenił, że w zgrupowanie przed meczami z rywalami pokroju Litwy czy Malty powinno uczestniczyć "przynajmniej pięciu 18-19 latków". Jedynym zawodnikiem w zbliżonym wieku był jednak Kacper Urbański, który nie zagrał nawet minuty.
- Też byśmy chcieli, żeby było 6 zawodników mających po 17-18 lat, którzy grają regularnie w lidze lub za granicą i można by na nich stawiać. Ale na dzień dzisiejszy tego nie ma. Ja sam mówię o wielu tych rzeczach (o których wspominał Lewandowski - przyp. red) - że mamy czasem problemy z dograniem piłki, wykorzystaniem sytuacji - komentował Probierz.
Dodajmy, że reprezentacja Polski kolejny mecz w eliminacjach do mistrzostw świata rozegra 10 czerwca, kiedy zmierzy się na na wyjeździe z Finlandią. Z kolei 4 września Biało-Czerwonych czeka starcie w delegacji z Holandią, która uchodzi za murowanego faworyta do wygrania grupy.