Społeczność rugby w Anglii pogrążona jest w żałobie po nagłej śmierci sędziego Shawna McQuillana. Jak informuje "Daily Mail", McQuillan zmarł w wyniku nieokreślonego incydentu medycznego podczas meczu drużyn do lat 16 pomiędzy Southport Tigers i Runaway Bay Seagulls.
Do tragedii doszło na boisku Bycroft Oval, gdzie McQuillan zasłabł około godziny 9 rano. Na miejsce wezwano cztery karetki pogotowia, a ratownicy znaleźli go w stanie zagrażającym życiu. Został przewieziony do szpitala uniwersyteckiego na Gold Coast, gdzie zmarł.
Gold Coast Rugby League Referees Association wydało oświadczenie, w którym podkreślono zaangażowanie McQuillana w pracę z młodszymi sędziami. "Shawn był przyjacielem i wspaniałym człowiekiem. Będzie nam go bardzo brakować" - napisano.
Wielu członków społeczności wyraziło swoje kondolencje, w tym narzeczona McQuillana, Tahlia Fay, która napisała: "Będę za tobą tęsknić na zawsze". Przyrodnia siostra Jasmine Daoud z kolei dodała: "Moje serce rozpadło się na milion kawałków". Inni wspominali jego życzliwość i poczucie humoru, które wnosił na boisko.
Gavin Collins, obecny na miejscu zdarzenia, podziękował wszystkim, którzy próbowali pomóc McQuillanowi. "Dziękuję zespołom Runaway Bay i Southport za wszystko, co zrobiliście dla Shawna" - powiedział. "Wasze wysiłki nie pozostały niezauważone."