Trener FC Barcelony wstępnie zgodził się na przedłużenie umowy o kolejny rok. Rozmowy na ten temat odbędą się po zakończeniu obecnego sezonu. Hansi Flick nie spieszy się z ostateczną decyzją i koncentruje się na bieżących celach zespołu.
Zarząd klubu chce uniknąć sytuacji, w której Niemiec wejdzie w ostatni rok kontraktu bez gwarancji ciągłości projektu. Obie strony są zadowolone z dotychczasowej współpracy i planują kontynuować rozwój drużyny.
ZOBACZ WIDEO: Połączenie akrobatyki z futbolem. Takie gole to rzadkość
Wicemistrzowie Hiszpanii zamierzają nagrodzić Flicka podwyżką, doceniając jego osiągnięcia i wkład w wyniki osiągane w bieżących rozgrywkach przez "Blaugranę". Trener nie jest zwolennikiem długoterminowych umów. Takie informacje przekazał "Sport".
60-latek jest skłonny przystać na roczne przedłużenie, co ma zapewnić stabilność i uniknąć niepotrzebnych spekulacji w przyszłym sezonie. Jego zatrudnienie było osobistą decyzją Joana Laporty, który po zwolnieniu Xaviego Hernandeza postawił na byłego szkoleniowca Bayernu Monachium.
Flick podkreśla, że jego przyszłość w Barcelonie jest ograniczona do maksymalnie czterech lat, po czym planuje odpocząć od futbolu.