Luciano Spalletti, trener reprezentacja Włoch, wyraził zadowolenie z postawy swojej drużyny, która w meczu z Niemcami zdołała odrobić straty z 0:3 do 3:3. Spalletti uważa, że to właśnie taka postawa jest oczekiwana od włoskiej drużyny.
Włosi, po słabym początku, zdołali zdobyć dwa gole dzięki Moise Keanowi i Giacomo Raspadoriemu, który wykorzystał rzut karny. Spalletti w rozmowie z RAI Sport przyznał - W pierwszej połowie brakowało nam determinacji, ale później zobaczyliśmy Włochy, które wszyscy chcą oglądać - powiedział selekcjoner.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Znakomita atmosfera w kadrze. Tak się bawią Hiszpanie
Podczas meczu doszło do kontrowersji związanej z rzutem karnym, który został cofnięty przez Szymona Marciniakia po analizie VAR. Spalletti skomentował. - Nie widziałem tego dobrze, ale nie szukam kontrowersji. Drużyna zasłużyła na więcej szczęścia - dodał.
Włosi stracili gola po szybkim rozegraniu rzutu rożnego przez Niemców, co Spalletti uznał za cenną lekcję. - Musimy być bardziej czujni. To pokazuje, że nasze rady mają realne zastosowanie - zdradził.
Mimo remisu, Włochy odpadły z Ligi Narodów na etapie ćwierćfinałów. Teraz skupiają się na eliminacjach do Mistrzostw Świata 2026, które rozpoczną meczem z Norwegią 6 czerwca.