PSG jest w nieprawdopodobnej formie. Ostatnia przegrana? 26 listopada z Bayernem Monachium w fazie ligowej Ligi Mistrzów. Od tego momentu zespół z Paryża odniósł 19 zwycięstw i zanotował trzy remisy. Aktualna seria to też dziesięć wygranych meczów z rzędu.
Tyle tylko, że to wszystko może nie mieć znaczenia, bo w środę trzeba zagrać z Liverpoolem, który od początku sezonu prezentuje równą i bardzo wysoką dyspozycję.
- Na papierze jest to jeden z najlepszych meczów do oglądania w Europie - stwierdził Luis Enrique na konferencji prasowej.
Hiszpan z pewnością zasięgnął języka u Pepa Guardioli, z którym łączą go bliskie relacje. Szkoleniowiec Manchesteru City mógł przekazać mu pewne wskazówki, przede wszystkim jak nie grać przeciwko "The Reds".
ZOBACZ WIDEO: Nie zapunktowali w Lidze Mistrzów. Mimo to sporo zyskali
Enrique zdaje sobie sprawę, że po meczu w Paryżu kwestia awansu będzie otwarta.
- Pierwszy mecz nie przesądzi o tym, kto awansuje do kolejnej rundy. Jeśli mamy przegrać u siebie, ale wygrać na Anfield i awansować, to oczywiście biorę to - przyznał trener PSG.
Zwrócił też uwagę na elementy, w których jego zespół będzie musiał szczególnie uważać.
- Liverpool to jeden z najlepszych zespołów w kontrataku. Mają trzy myśliwce w ataku i nie będzie łatwo ich zatrzymać, jeśli nie narzucimy im naszej gry - powiedział Enrique.
- Będziemy potrzebować piłki. Może nie jesteśmy tak mocni fizycznie, ale mamy jeden z najlepszych zespołów w Europie w momencie posiadania piłki - zauważył.
Początek meczu PSG - Liverpool w środę o godz. 21.
Oglądaj rozgrywki francuskiej Ligue 1 na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)