Robert Lewandowski 10 listopada 2024 roku przeżył ogromny zawód. Podczas meczu z Realem Sociedad jego gol został anulowany po interwencji VAR, co wywołało wiele kontrowersji. Jak wspomina kataloński "Sport", Polak opuścił Reale Arena rozczarowany, a jego sytuacja stała się tematem internetowych memów.
"To była gorzka noc dla Roberta Lewandowskiego" - powraca do tego hiszpański dziennik. Spotkanie zakończyło się porażką Barcelony 0:1 po bramce Sheraldo Beckera. Lewandowski miał okazję na wyrównanie, piłka trafiła do niego po rykoszecie od obrońców, a Polak wykorzystał sytuację, strzelając spektakularnym półwolejem. Radość FC Barcelony trwała krótko - sędzia po analizie VAR anulował gola, uznając, że napastnik znajdował się na minimalnym spalonym.
ZOBACZ WIDEO: Problemy wielkich klubów w nowym formacie Ligi Mistrzów. "Wnioski zostaną wyciągnięte"
- Nie rozumiem tej decyzji. Wszystkie powtórki wskazywały, że Robert był na równi z obrońcą - mówił po meczu Hansi Flick. Analiza sytuacji wzbudziła wątpliwości, zwłaszcza że pierwsze ujęcia nie dawały jednoznacznej odpowiedzi. Ostateczna powtórka sugerowała, że spalony wynosił dosłownie kilka centymetrów, choć nie było pewności, czy linia została wyznaczona na podstawie buta Lewandowskiego, czy Nayefa Aguerda.
Po spotkaniu temat anulowanego gola szybko został podchwycony przez internautów. W sieci pojawiły się memy sugerujące, że to "nienaturalnie wielka stopa Lewandowskiego" przesądziła o decyzji sędziego. Hiszpańskie media nie szczędziły komentarzy, podkreślając rozgoryczenie Polaka i kontrowersyjny charakter sytuacji.
Lewandowski ma szansę na rewanż już w najbliższą niedzielę, tym razem na własnym stadionie. Napastnik jest w świetnej formie - ma na swoim koncie już 33 bramek, czyli siedem trafień więcej niż w całych rozgrywkach 2023/2024.
Spotkanie FC Barcelona - Real Sociedad odbędzie się w niedzielę (2 marca). Pierwszy gwizdek wybrzmi o godzinie 16:15.
Bądź na bieżąco, oglądaj mecze FC Barcelony w Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)