- Prawie trafiłem do Bayernu przez Pepa Guardiolę - zaskoczył w podcaście "Podpah" Neymar. - Była druga w nocy, a do mojego domu przyjechał ojciec, Pep i tłumacz. Obecny trener Manchesteru City powiedział mi, że uczyni ze mnie najlepszego piłkarza na świecie. Pokazał mi kartkę papieru, otworzył laptopa, powiedział, na jakiej pozycji będę grał – dodał Brazylijczyk.
Wokół Neymara w ostatnim czasie jest bardzo głośno, ponieważ przeszedł niedawno do Santosu, czyli klubu, którego jest wychowankiem. Ponadto mówi się tym, że chciałby wrócić do Europy, najchętniej do FC Barcelony (więcej TUTAJ).
ZOBACZ WIDEO: Problemy wielkich klubów w nowym formacie Ligi Mistrzów. "Wnioski zostaną wyciągnięte"
Oprócz tego były piłkarz "Dumy Katalonii" opowiedział o tym, jak mógł trafić do Realu Madryt.
- Oferta Realu Madryt była pustym czekiem do wypełnienia. Powiedzieli mi, że mogę mieć wszystko, czego chcę, ale kochałem Barcelonę całym sercem. W Realu Madryt zarobiłbym trzy razy więcej pieniędzy. Florentino Perez zawsze mnie lubił. Ale Ronaldinho grał w Barcy, a ja chciałem też grać z Messim - opowiedział były zawodnik PSG.
Neymar ma kontrakt, który wygasa w czerwcu tego roku, lecz nie wiadomo, czy 30-latek przedłuży współpracę z brazylijskim klubem. Na razie lewemu skrzydłowemu w Santosie idzie bardzo dobrze, ponieważ w sześciu spotkaniach dwa razy strzelił gola i trzy razy asystował kolegom.