Hiszpańskie media ujawniły istotny zapis w kontrakcie Wojciecha Szczęsnego z FC Barceloną, który miał zagwarantować mu pozycję pierwszego bramkarza zaraz po osiągnięciu pełnej gotowości do gry. Jak podaje portal "Que!", powołując się na informacje "Relevo", polski golkiper zabezpieczył swoją pozycję jeszcze przed podpisaniem umowy.
Serwis "Que!" twierdzi, że Szczęsny wyszedł z propozycją wpisania do kontraktu specjalnego zapisu, który gwarantował mu natychmiastowe wejście do wyjściowego składu po osiągnięciu topowej formy. "Przed zawarciem umowy z Barceloną poprosił o kluczową klauzulę" - czytamy.
Oznaczało to, że od momentu jego gotowości, dotychczasowy pierwszy bramkarz, Inaki Pena, automatycznie straci miejsce między słupkami. Trener Hansi Flick od początku roku postawił na Polaka, co początkowo wywołało zaskoczenie, jednak Szczęsny szybko potwierdził swoją wartość na boisku.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: FC Barcelona pokazała, jak trenuje Wojciech Szczęsny
Według "Relevo", zapis ten sprawił, że Szczęsny nie musiał rywalizować o miejsce w składzie - po powrocie do pełnej dyspozycji, z automatu stał się numerem jeden.
"Szczęsny wiedział, że ma zapewnione miejsce w podstawowym składzie Barcelony. Według Relevo, polski zawodnik podpisał kontrakt z Blaugraną wiedząc, że jak tylko osiągnie stuprocentową sprawność fizyczną, będzie bramkarzem we wszystkich meczach sezonu" - pisze serwis "Que!".
Tego typu zapisy w umowach zawodników są rzadko spotykane i mogą budzić kontrowersje, zwłaszcza w kontekście sportowej rywalizacji. Do tej pory nie pojawiały się żadne oficjalne potwierdzenia tej informacji - ze strony klubu czy też samego zawodnika, dlatego należy traktować ją z pewną rezerwą.
Istotnym za to jest, że golkiper potwierdza swoją wyższość na boisku. W ostatnim meczu z Rayo Vallecano, który Barcelona wygrała 1:0 był jednym z bohaterów (---> WIĘCEJ TUTAJ) i został wysoko oceniony przez hiszpańskie media.
Bądź na bieżąco, oglądaj mecze FC Barcelony w Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)