Manchester City od jakiegoś czasu jest w kryzysie. W Premier League miał się po raz kolejny bić o mistrzostwo Anglii, a tymczasem walczy tylko o bycie w strefie pucharowej. Obecnie drużyna jest na czwartym miejscu w tabeli ligi z 44 punktami, a do lidera rozgrywek, czyli Liverpoolu brakuje aż 16 punktów.
Brak formy mistrza angielskiej ekstraklasy był widoczny w ostatnim spotkaniu z Realem Madryt. Choć gospodarze prowadzili, to ostatecznie przegrali ważne spotkanie Ligi Mistrzów w ostatnich minutach starcia. Bramkę wyrównującą w 86. minucie zdobył Brahim Diaz, natomiast gola na wagę zwycięstwa strzelił Jude Bellingham w doliczonym czasie gry. Madrytczycy zwyciężyli 3:2.
Trener Manchesteru City na sobotniej konferencji prasowej został zapytany o szanse zespołu w rewanżu, od którego zależy dalsza gra w europejskich pucharach. - Ile mamy procent szans na awans? Nie wiem, czy sięgają jednego. Są minimalne - oznajmił były szkoleniowiec FC Barcelony.
ZOBACZ WIDEO: Wykonał sprint przez połowę boiska. Tak pracuje ochroniarz Messiego
Mimo tego drużyna Guardioli chce spróbować wygrać z madrytczykami na ich terenie i przejść dalej w fazie Play-Off Ligi Mistrzów. - Zawsze, gdy tylko nadarzy się okazja, spróbujemy. W tym sezonie rzeczywistość jest taka, że mieliśmy bardzo słaby sezon do tej pory pod względem wyników - przekonywał 54-latek.
Decydujące spotkanie pomiędzy Realem Madryt a Manchesterem City odbędzie się 19.02 (środa) o godzinie 21.00 na Santiago Bernabeu w Madrycie. Mecz będzie można obejrzeć w telewizji Canal+.