44-latek trafił na Drogę Dębińską latem ubiegłego roku i odpowiadał za zbudowanie drużyny po odejściu wielu kluczowych zawodników, związanym ze spadkiem z PKO Ekstraklasy.
Już kilka miesięcy później Dawid Frąckowiak postanowił jednak zakończyć współpracę z "Zielonymi" i ogłosił to w piątek w godzinach popołudniowych.
- Nie potrafię być częścią czegoś, z czym się nie zgadzam i z czym nie potrafię się utożsamić. To również wpłynęło na fakt, że w ostatnich tygodniach nie udało mi się zrealizować wielu rzeczy w sposób, jakiego oczekiwali ode mnie kibice Warty - uzasadnił.
- Nie chcemy komentować motywów Dawida, szanując jego prawo do własnej opinii i odmiennego zdania na temat długofalowej wizji rozwoju klubu - przekazały z kolei władze "Zielonych".
Zimą poznaniacy sprowadzili dotąd trzech zawodników: Krzysztofa Drzazgę (ostatnio Miedź Legnica), Nicolasa Rajsela (Kotwica Kołobrzeg) oraz Daniela Kajzera (Botew Płowdiw).
Frąckowiak na razie pozostanie przy Drodze Dębińskiej, by dokończyć pracę w trwającym okienku transferowym. W najbliższej przyszłości można się spodziewać zatrudnienia nowego dyrektora sportowego.
ZOBACZ WIDEO: Wykonał sprint przez połowę boiska. Tak pracuje ochroniarz Messiego