W rundzie wiosennej na boisku jeszcze nie pojawił się Patrik Walemark. Szwed, który niedawno został wykupiony z Feyenoordu Rotterdam, leczył ostatnio uraz, jakiego nabawił się jeszcze podczas zgrupowania w Turcji. Trwa walka z czasem, by mógł wreszcie pomóc kolegom.
Podobnie wygląda sytuacja Afonso Sousy. Portugalczyk, który ustrzelił dublet w starciu z Widzewem Łódź (4:1), nie zagrał potem przeciwko Lechii Gdańsk (0:1). Jego brak w piątek byłby dla "Kolejorza" ogromnym osłabieniem.
- Jeszcze nie wiem, czy ta dwójka będzie gotowa na najbliższą kolejkę. Nie podjęliśmy w tej kwestii ostatecznej decyzji. Wszystko rozstrzygnie się bezpośrednio przed pierwszym gwizdkiem - przyznał trener Niels Frederiksen.
W Trójmieście absencja tych graczy była bardzo widoczna i poznaniacy ostatecznie przegrali. - To bez wątpienia ważni zawodnicy, ale mamy szeroką kadrę. Ocenianie zastępców Walemarka i Sousy tylko na podstawie występu w Gdańsku nie jest miarodajne, zwłaszcza że tam długo musieliśmy grać w osłabieniu i trzeba było nadrabiać brak jednego piłkarza - zaznaczył duński szkoleniowiec.
Mecz 21. kolejki PKO Ekstraklasy Lech Poznań - Raków Częstochowa odbędzie się w piątek o godz. 20.30.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: To był spektakularny powrót gwiazdy