Inter Mediolan spotkał się z ACF Fiorentiną po raz drugi w ciągu pięciu dni. Do poprzedniego meczu pucharowiczów doszło w czwartek i zakończył się on porażką 0:3 Nerazzurrich. W poniedziałek, w najciekawszym meczu kolejki, była okazja do odwetu. Inter mógł o dwa punkty zmniejszyć stratę do lidera SSC Napoli. Z kolei Fiorentina mogła zwiększyć szansę na awans do Ligi Mistrzów.
Simone Inzaghi nie wstawił do jedenastki Piotra Zielińskiego i Nicoli Zalewskiego. Na pojawienie się obu Polaków w grze trzeba było trochę poczekać.
W 14. minucie Nicolo Barella złożył się do przewrotki po wrzutce Carlosa Augusto i mało zabrakło mu do przepięknego gola. Spudłował, przez co David de Gea, a także kandydaci do zdobycia nagrody Puskasa odetchnęli z ulgą. W 21. minucie kolejna akcja Interu zakończyła się niecelnym strzałem. Carlos Augusto nie przymierzył po dośrodkowaniu Hakana Calhanoglu.
ZOBACZ WIDEO: Absurdalna sytuacja w amatorskiej lidze. Najbardziej groteskowe pudło roku
W zdominowanym meczu była jedna za drugą sytuacja podbramkowa Interu. W 28. minucie zrobiło się tego za dużo i padł gol na 1:0. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Hakana Calhonoglu piłka została strącona w kierunku bramki przez Lautaro Martineza. Dotknęła po drodze Marina Pongracicia i gol został zapisany jako samobójczy.
Dopiero po straconej bramce Fiorentina zeszła z karuzeli Interu, ale nie odpowiadała groźnymi akcjami. Dlatego gol na 1:1 w 44. minucie był "golem z niczego". Rolando Mandragora pokonał strzałem z rzutu karnego Yanna Sommera po zmyleniu bramkarza. Jedenastka została przyznana gościom po wideo weryfikacji i za zagranie ręką Matteo Darmiana.
Druga połowa była już w całości z Piotrem Zielińskim, który zastąpił Hakana Calhanoglu. Turek dostał żółtą kartkę za awanturowanie się i zwolnił miejsce Polakowi. Z kolei Nicola Zalewski wszedł za Alessandro Bastoniego w 64. minucie.
Początek drugiej połowy to ta sama historia co prawie cała pierwsza, czyli szturmował Inter. W 52. minucie gospodarze odzyskali prowadzenie. Marko Arnautović główkował z bliska na 2:1 po dośrodkowaniu Carlosa Augusto. Austriak przydał się po zastąpieniu kontuzjowanego Marcusa Thurama i cieszył się pierwszym golem w sezonie Serie A.
Inter przypilnował prowadzenia w drugiej połowie i tym razem nie pozwolił na wyrównanie. Spośród Polaków lepiej zagrał Piotr Zieliński, który był blisko asysty i gola w doliczonym czasie. W 78. minucie była groźna akcja dwóch Polaków - Nicola Zalewski wykonał wstrzelenie w pole bramkowe po podaniu Piotra Zielińskiego i niewiele zabrakło, żeby skończyło się to golem Mehdiego Taremiego.
Inter Mediolan - ACF Fiorentina 2:1 (1:1)
1:0 - Marin Pongracić (sam.) 28'
1:1 - Rolando Mandragora (k.) 44'
2:1 - Marko Arnautović 52'
Składy:
Inter: Yann Sommer - Benjamin Pavard, Francesco Acerbi, Alessandro Bastoni (64' Nicola Zalewski) - Carlos Augusto, Nicolo Barella, Hakan Calhanoglu (46' Piotr Zieliński), Henrich Mchitarjan (64' Davide Fratesi), Matteo Darmian - Marcus Thuram (27' Marko Arnautović, 77' Mehdi Taremi), Lautaro Martinez
Fiorentina: David de Gea - Dodo, Marin Pongracić, Luca Ranieri, Fabiano Parisi (62' Michael Folorunsho) - Rolando Mandragora (80' Albert Gudmundsson), Amir Richardson (62' Danilo Cataldi) - Matias Moreno (66' Nicolo Fagioli), Lucas Beltran (66' Nicolo Zaniolo), Robin Gosens - Moise Kean
Żółte kartki: Mchitarjan, Calhanoglu, Zalewski, Barella (Inter) oraz Richarson, Parisi, Kean (Fiorentina)
Sędzia: Federico La Penna
Tabela Serie A:
Oglądaj rozgrywki włoskiej Serie A na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)