Drużyna Pep Guardiola w walce o awans do 1/8 finału Ligi Mistrzów zmierzy się z Real Madryt. To bez wątpienia największy hit tej fazy rozgrywek.
Menadżer Manchesteru City przyznał, że jego zespół nie spisał się najlepiej w fazie grupowej, ale jest gotowy na wyzwanie, jakim będzie starcie z "Królewskimi". Na konferencji nie mogło też zabraknąć pytań o przyszłość Guardioli.
Manchester City spisuje się poniżej oczekiwań w tym sezonie i w mediach przewija się temat dalszej pracy Hiszpana. - Nie wiem, czy lekarzowi lub architektowi mówi się, że gra o swoją pracę. Wiem, że w tym roku, kiedy przegrywamy, rywale mówią mi, że zwolnią mnie następnego dnia, ale nie mam takiego uczucia - przyznał Guardiola.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: FC Barcelona pokazała, jak trenuje Wojciech Szczęsny
Jednocześnie trener wypalił, że wszystko może zmienić się z dnia na dzień. - Myślę, że jestem tutaj i wciąż mam miejsce ze względu na to, co wygraliśmy w ostatnich latach, w przeciwnym razie nie byłoby mnie tutaj. Tak myślę dzisiaj, ale może jutro mnie wyrzucą - dodał.
Guardiola na konferencji prasowej mówił również o Realu Madryt, z którym mierzył się wielokrotnie już jako trener Barcelony czy Bayernu (więcej TUTAJ).
Pierwszy mecz pomiędzy Manchesterem City i Realem zostanie rozegrany we wtorek, 11 lutego, o godz. 21:00. Polska transmisja na kanałach Canal Plus. Relację tekstową przeprowadzi również serwis WP SportoweFakty.