Manchester City i Real Madryt to drużyny, które w ostatnich latach wielokrotnie mierzyły się w Lidze Mistrzów. Tym razem spotkają się już w fazie play-off nowego formatu rozgrywek. Zwycięzca dwumeczu awansuje do 1/8 finału.
- To nie jest normalne, że grasz zawsze z tym samym rywalem - powiedział Pep Guardiola na konferencji prasowej.
Obie drużyny borykają się z problemami kadrowymi, co może wyrównać szanse. - Myślę, że Real Madryt poradził sobie z tym znacznie lepiej, bo nadal prowadzi w lidze - mówił trener Manchesteru City.
Nie odkrył Ameryki mówiąc, że przed jego zespołem trudne zadanie. - Znamy ich dobrze. W trudnych momentach pokazują swoją najlepszą wersję. Musimy zagrać dwa dobre mecze, aby awansować - dodał.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: FC Barcelona pokazała, jak trenuje Wojciech Szczęsny
"Królewscy" mają problemy w defensywie, natomiast z przodu dysponują nieprawdopodobną siłą rażenia. Guardiola zdaje sobie sprawę, że zatrzymanie Kyliana Mbappe, Viniciusa Juniora, Rodrygo i Jude'a Bellinghama nie będzie należeć do łatwych zadań.
- To niemożliwe, by kontrolować tych zawodników przez 90 minut. Są wyjątkowi, cała czwórka jest nadzwyczajna - podkreślił.
Kto jest faworytem tego dwumeczu? I czy fakt, że rewanż zostanie rozegrany w Madrycie coś zmienia?
- Zawsze lepiej jest mieć rewanż na własnym boisku. Zagramy na wyjeździe, bo nie byliśmy wystarczająco dobrzy w fazie ligowej i nie zasłużyliśmy na więcej - powiedział Guardiola.
Początek meczu Manchester City - Real Madryt we wtorek o godz. 21.