Puchar Anglii: Zaskoczyli już w pierwszej minucie. Zasłużony awans gospodarzy

Getty Images / Mike Egerton/PA Images / Na zdjęciu: John McGinn
Getty Images / Mike Egerton/PA Images / Na zdjęciu: John McGinn

Aston Villa pokonała Tottenham Hotspur 2:1 w ramach 1/16 finału Pucharu Anglii. W kadrze gospodarzy nie zabrakło polskich akcentów.

Najciekawsze starcie 1/16 finału Pucharu Anglii zapowiadało się w Birmingham. Aston Villa na własnym stadionie podejmowała Tottenham, a najnowsza historia spotkań pomiędzy tymi zespołami zwiastowała, że w tym meczu może paść kilka bramek.

Nie spodziewano się jednak, że otwarcie wyniku nastąpi już w pierwszych sekundach tej rywalizacji. Jacob Ramsey skorzystał z podania Morgana Rogersa i pokonał stojącego między słupkami Antonina Kinskiego. Po upływie kwadranse gospodarze mogli nawet prowadzić dwiema bramkami, ale doskonałą okazję zmarnował Leon Bailey.

"Koguty" w pierwszej połowie miały zaledwie jedną szansę na wyrównanie, choć nie była to okazja stuprocentowa, bo mowa tu jedynie o celnym uderzeniu na bramkę Emiliano Martineza. Ange Postecouglou próbował już w przerwie reagować wprowadzeniem Yvesa Bissoumy, ale gry Tottenhamu to w żaden sposób nie odmieniło.

ZOBACZ WIDEO: Wykonał sprint przez połowę boiska. Tak pracuje ochroniarz Messiego

Wciąż aktywny był Jacob Ramsey, który w niedzielny wieczór na Villa Park rozgrywał świetne zawody. W drugiej połowie też mógł ustrzelić gola, ale jego uderzenie pod poprzeczkę zatrzymał Antonin Kinsky.

To, czego nie udało się dokonać 23-letniemu skrzydłowemu, poprawił asystujący mu przy pierwszej bramce kolega. Morgan Rogers znalazł się w odpowiednim miejscu w polu karnym, by dołożyć drugie trafienie.

Gości było stać zaledwie na trafienie honorowe w doliczonym czasie gry. Odrobinę radości sympatykom "Kogutów" dał Mathys Tel, który przytomnie wykorzystał dośrodkowanie Dejana Kulusevskiego.

Zasłużony awans do 1/8 finału Pucharu Anglii wywalczyli zawodnicy Aston Villi. Kibice mogli także powitać zimowe nabytki "The Villans". Przed własną publicznością zadebiutowali Marcus Rashford oraz Marco Asensio. Hiszpan miał niezłe wejście w mecz i mógł zakończyć swój występ z asystą, gdyby lepiej zachował się w polu karnym Morgan Rogers.

W kadrze gospodarzy zabrakło Matty'ego Casha, za to całe spotkanie z perspektywy ławki obejrzał Oliwier Zych.

Aston Villa - Tottenham Hotspur 2:1 (2:0)
1:0 - Jacob Ramsey 1'
2:0 - Morgan Rogers 64'
2:1 - Mathys Tel 90+1'

Składy:

Aston Villa: Emiliano Martinez - Andres Garcia, Ezri Konsa (27. Lamare Bogarde), Boubacar Kamara, Lucas Digne (81. Ian Maatsen) - John McGinn, Youri Tielemans - Leon Bailey (66. Marco Asensio), Morgan Rogers, Jacob Ramsey - Donyell Malen (66. Marcus Rashford)

Tottenham: Antonin Kinsky - Pedro Porro, Kevin Danso, Archie Gray, Djed Spence - Lucas Bergvall, Rodrigo Bentancur (72. Pape Matar Sarr) - Mikey Moore (46. Yves Bissouma), Dejan Kulusevski, Heung-min Son - Mathys Tel

Komentarze (0)