W ostatnich tygodniach ponownie głośno jest o Dawidzie Kownackim. A to za sprawą jego niecodziennych dokonań. Pod koniec stycznia były reprezentant Polski dwa razy wpisał się na listę strzelców w meczu z Karlsruher SC (3:2).
27-latek na tym nie poprzestał i w następnej kolejce podtrzymał strzelecką passę. Tym razem Polak dwukrotnie zdobył gola w starciu z SSV Ulm 1846. Pierwsza bramka padła na zakończenie pierwszego kwadransa gry, przy remisie (1:1).
Kownacki otrzymał doskonałe podanie, które niemalże wyprowadziło go na sytuację sam na sam z bramkarzem. Przeszkodzić Polakowi próbował jeszcze jeden z obrońców drużyny gości, lecz był w tej sytuacji mocno spóźniony.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Ale akcja! Ten gol wstrząsnął Brazylią
Były zawodnik m.in. Lecha Poznań doskonale odnalazł się w tej sytuacji i pewnym strzałem obok Christiana Ortaga wpakował piłkę do siatki (nagranie wideo z bramki autorstwa Kownackiego możesz zobaczyć na końcu artykułu).
Polak na tym nie poprzestał. W 60. minucie meczu Kownacki podszedł do rzutu karnego, którego chwilę później zamienił na gola. Dzięki temu Fortuna Duesseldorf odzyskała jednobramkowe prowadzenie i triumfowała 3:2.
Dodajmy, że gdy tylko zdrowie pozwala, Polak jest pierwszym wyborem trenera Daniela Thioune. Do tej pory Kownacki wystąpił w 15 spotkaniach, w których zdobył dziewięć goli. Do tego dorzucił dwie asysty.
Taki wynik daje mu dziewiąte miejsce w klasyfikacji strzelców 2. Bundesligi. Do prowadzącego Sylla Moussa traci cztery bramki.