Piłkarscy fani oprócz dopingowania swoich ulubionych drużyn często decydują się również na obstawianie wyników spotkań. Praktyka ta może przynieść zysk, ale też ogromną stratę. Przekonał się o tym jeden z kibiców Albacete Balompie.
Mężczyzna wziął udział w zakładach La Quiniela. Jak podaje portal sport.es, miał wytypować poprawnie wyniki 14 spotkań i liczbę bramek w 15 meczu. Niestety, nie uwierzył w zwycięstwo swojej drużyny nad liderem drugiej ligi hiszpańskiej, UD Almerią, co kosztowało go 4 miliony euro.
Zamiast tego, kibic wygrał 45 tys. euro. Kluczowym momentem była decyzja o postawieniu na przegraną Albacete, które niespodziewanie pokonało Almerię. Wszystko za sprawą solidnej postawy napastnika Jona Morcillo, strzelca dwóch bramek na wagę zwycięstwa 2:1.
ZOBACZ WIDEO: Przeniósł się do nowego klubu. Na miejscu czekała na niego legenda
Podczas wideorozmowy zorganizowanej przez klub, Morcillo przeprosił kibica za jego stratę. - Przepraszam za te cztery miliony. Śmieję się, ale to nie jest śmieszne - powiedział piłkarz.
Kibic wyjaśnił, dlaczego nie postawił na swoją drużynę. - Zawsze kieruję się sercem, ale tym razem postanowiłem być rozsądny. Albacete miało słabszą formę - przyznał. Mimo straty nie był zły na Morcillo. - Rozumiem, co się stało i nie jestem zły. Cieszę się, że mogę z tobą rozmawiać - dodał.
Historia ta pokazuje, jak emocje mogą wpływać na decyzje w zakładach sportowych. Kibic Albacete, mimo straty, zachował pozytywne podejście i cieszył się z rozmowy z Morcillo.