Dla Wojciecha Szczęsnego nadszedł długo wyczekiwany czas. 34-latek wygrał rywalizację z Inakim Peną i w ostatnich tygodniach zagrał dla FC Barcelony w różnych rozgrywkach. Widać zatem, że Polak cieszy się coraz większym zaufaniem niemieckiego szkoleniowca Hansiego Flicka.
W środę Szczęsny wybiegł na murawę w wyjściowej "11". Blaugrana mierzyła się z Atalantą w ostatniej kolejce fazy zasadniczej Ligi Mistrzów.
Wychodząc na boisko, Szczęsny został godnie zaprezentowany w mediach społecznościowych. Hiszpanie przypomnieli przy okazji ciekawą rzecz. Otóż wymienili drugie imię polskiego golkipera.
ZOBACZ WIDEO: To rzadki widok. Gwiazda futbolu była przerażona
"Przedstawiamy... Wojciech Tomasz Szczęsny!" - można przeczytać na platformie X katalońskiego klubu. Do tego wpisu dodano wideo, jak Polak wychodzi na boisko (zobacz je poniżej).
O tym, że Szczęsny ma na drugie imię Tomasz, to nie każdy może wiedzieć. Swego czasu, gdy trwała transferowa saga Polaka do Barcelony, jeden z portali zaliczył wpadkę.
Hiszpański portal Relevo opublikował artykuł dotyczący możliwego transferu Szczęsnego do Barcelony, jednak w tytule pojawił się błąd. Zamiast pierwszego imienia polskiego bramkarza, dziennikarz Alex Pintanel przedstawił go jako "Tomasz Szczęsny".
Błąd ten wywołał zamieszanie wśród czytelników, którzy szybko wychwycili pomyłkę. W dalszej części tekstu znalazło się już poprawne imię i pełne brzmienie - Wojciech Tomasz Szczęsny. To potwierdza, że pomyłka w tytule była przypadkowa, ale i tak rzuciła się w oczy (więcej tutaj).