Długo czekał na środkowego obrońcę trener Adrian Siemieniec. Po kontuzji Adriana Diegueza jedynymi zdrowymi środkowymi obrońcami byli Mateusz Skrzypczak i Dusan Stojinović, a to trochę mało, jeśli myśli się o skutecznej rywalizacji na trzech frontach.
W końcu jednak szkoleniowiec się doczekał. W środę rano klub sfinalizował wypożyczenie Enzo Ebosse z włoskiego Udinese. Umowa będzie obowiązywać do końca obecnego sezonu, natomiast nie ma wzmianki o ewentualnej opcji wykupu.
Jagiellonia złożyła temu zawodnikowi propozycję już parę tygodni temu. W ostatnich dniach temat przyspieszył, a w rozmowy z 25-latkiem zaangażował się nie tylko dyrektor sportowy Łukasz Masłowski, ale również wspomniany Siemieniec. Udało się przekonać go do dołączenia do Jagiellonii, choć do końca walczyły kluby tureckie.
- Oferta pojawiła się dwa, trzy tygodnie temu. Nie ukrywam, że miałem także inną propozycję, ale bardzo spodobał mi się projekt Jagiellonii, dlatego dzisiaj jestem w Białymstoku - powiedział Ebosse.
ZOBACZ WIDEO: To rzadki widok. Gwiazda futbolu była przerażona
Ebosse ma w dorobku 26 występów w barwach Udinese. Wcześniej grał dla rezerw RC Lens, gdzie rozegrał 69 spotkań i zdobył jedną bramkę. Reprezentował także Angers, Le Mans oraz Lens. W reprezentacji Kamerunu wystąpił trzykrotnie, a w młodzieżowej kadrze Francji U-16 siedem razy. W 2022 roku zagrał nawet na mistrzostwach świata przeciwko Brazylii.
W obecnym sezonie Ebosse wystąpił w dwóch meczach Serie A, jednym w Pucharze Włoch oraz dwóch w rozgrywkach Primavery. W zdecydowanej większości spotkań nie podnosił się jednak z ławki rezerwowych.
- Dołączam do drużyny, która w ubiegłym roku sięgnęła po tytuł mistrzowski, ma także ambitne cele w trwających rozgrywkach. Przyszedłem tutaj, aby pomóc - podkreśla.
Oglądaj rozgrywki włoskiej Serie A na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)