"FC Barcelona, po przedłużeniu umów z kluczowymi zawodnikami jak Gerard Martin, Ronald Araujo, Pedri i Gavi skupia się teraz na polskim bramkarzu Wojciechu Szczęsnym" - poinformował hiszpański serwis lacasadelculer.es.
"Klub jest zadowolony z występów Szczęsnego i doświadczenia, które wnosi do zespołu. Trener Hansi Flick wysoko ocenia umiejętności Szczęsnego, podkreślając jego rolę w drużynie pełnej młodych talentów" - dodał autor artykułu, który jest w stowarzyszeniu kibiców Barcelony (tzw. socios).
Według informacji Hiszpana, działacze FC Barcelony zamierzają zaproponować Wojciechowi Szczęsnemu przedłużenie kontraktu do czerwca 2026 roku z możliwością jeszcze przedłużenia tej umowy o następny sezon, do 2027 roku.
ZOBACZ WIDEO: Tomasz Majewski dostał dziwną propozycję. "To zupełnie nie moja bajka"
To sensacyjne informacje, biorąc pod uwagę fakt, że Polak został ściągnięty awaryjnie z piłkarskiej emerytury, by zastąpić w bramce Barcelony kontuzjowanego Marc-Andre ter Stegena. Obecna umowa Polaka jest ważna do czerwca 2025 roku.
Po przyjściu do Barcelony Szczęsny długo musiał czekać na swoją szansę. Początkowo bronił Inaki Pena, który nie popełniał błędów. Polak zadebiutował w barwach Dumy Katalonii w Pucharze Króla. Później Pena podpadł Flickowi, bowiem spóźnił się na przedmeczową odprawę. Niemiec dał szansę Szczęsnemu także w Superpucharze Hiszpanii i od tego momentu nastąpił zwrot w pozycji bramkarza numer jeden.
Były reprezentant Polski bronił też Lidze w Mistrzów z Benficą oraz ostatnio w lidze z Valencią. Popełniał w tych meczach błędy, ale mimo to Flick stawia go obecnie wyżej w hierarchii niż Penię i zamierza mu dawać kolejne szanse. Już we wtorek na konferencji prasowej Niemiec zapowiedział, że w ostatnim meczu fazy ligowej Ligi Mistrzów z Atalantą także to Szczęsny stanie w bramce Barcelony.