36-letni Radja Nainggolan to piłkarz występujący na pozycji pomocnika. Zasłynął z gry na boiskach Serie A, a podczas swojej kariery reprezentował takie kluby, jak Cagliari Calcio, AS Roma czy Inter Mediolan. Obecnie gra na zapleczu belgijskiej ekstraklasy w Lokeren-Temse.
Belgijska prokuratura poinformowała w poniedziałkowym komunikacie, że śledztwo dotyczy przemytu kokainy z Ameryki Południowej do Europy i jej dystrybucji na terenie Belgii. Nainggolan został zatrzymany na potrzeby dochodzenia. "Możemy potwierdzić, że piłkarz R.N. został zatrzymany w ramach tego postępowania" - brzmiał fragment oświadczenia.
W poniedziałek piłkarz został przesłuchany przez policję w Brukseli. Przesłuchanie trwało kilka godzin, co podkreślało jego wyczerpujący charakter. Jego adwokat, opuszczając komisariat około godziny 15:30, zabrał głos w tej sprawie.
ZOBACZ WIDEO: To rzadki widok. Gwiazda futbolu była przerażona
- Czekamy na decyzję sędziego śledczego, czy będzie chciała ponownie zobaczyć mojego klienta. Policja przeprowadziła przesłuchanie w bardzo profesjonalny sposób, a Radja w pełni współpracował i odpowiedział na wszystkie pytania - stwierdził, cytowany przez nieuwsblad.be.
Omar Souidi podkreślił, że Nainggolan "zaprzecza zarzutom o handel narkotykami". - Został wymieniony w aktach sprawy, ale nie postawiono mu żadnych zarzutów. Mój klient odpowiedział na kilka pytań, co nie oznacza, że jest zamieszany w cokolwiek. Spodziewam się, że wkrótce wróci na boisko w barwach Lokeren-Temse - zaznaczył prawnik.
Podczas przeszukania domu Nainggolana zawodnik przebywał u swojej partnerki, ale, jak twierdzi jego adwokat, "zgłosił się dobrowolnie na każde wezwanie policji". - Radja jest piłkarzem, nie przestępcą - podsumował Souidi. Dodał również, że całe przesłuchanie, trwające wiele godzin, było dla jego klienta bardzo stresujące.
Prokuratura nie postawiła jeszcze piłkarzowi żadnych zarzutów, a sprawa pozostaje w toku.