Como bardzo przyzwoicie radzi sobie w obecnym sezonie. Beniaminek przed trwającą kolejką Serie A miał trzy punkty przewagi nad strefą spadkową. W sobotę tę drużynę czekała trudna przeprawa.
Jej rywalem była Atalanta BC. Zespół z Bergamo jest w ścisłej czołówce krajowych rozgrywek i świetnie radzi sobie również w Lidze Mistrzów. Siłą rzeczy zawodnicy Gian Piero Gasperiniego byli faworytami spotkania.
Przebieg rywalizacji w pierwszej połowie był zaskakujący. Goście nie stworzyli żadnej dobrej sytuacji do zdobycia bramki. Gospodarze w 30. minucie cieszyli się z gola. Jeden z zawodników Atalanty zaliczył prostą stratę, z czego skorzystali rywale.
ZOBACZ WIDEO: Kuriozalny gol samobójczy. Tylko spójrz, co zrobił ten piłkarz!
Alieu Fadera zagrał futbolówkę do Nico Paza, a Argentyńczyk niezwykle efektownym strzałem nie dał szans bramkarzowi na skuteczną interwencję. Sędzia liniowy podniósł chorągiewkę sygnalizując spalonego, ale po analizie VAR trafienie zostało uznane.
- Mamma mia, co to był za strzał! Co to była w ogóle za inteligentnie rozegrana piłka przez Como - emocjonował się komentator Eleven Sports.
Więcej bramek do przerwy nie padło i zespoły schodziły do szatni przy niespodziewanym wyniku. Gospodarze w tej części zmagań solidnie na niego zapracowali.
Oglądaj rozgrywki włoskiej Serie A na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)