To był hit, ale raczej tylko z nazwy. Biorąc pod uwagę pełne dziewięćdziesiąt minut, to raczej mecz nie porwał żadnego postronnego kibica. Chelsea strzeliła gola na samym początku, ale też zbyt szybko uznała, że wykonała swoją robotę i skupiła się na defensywie.
Manchester City rozkręcał się bardzo powoli, jednak w końcu dopiął swego. Tuż przed końcem pierwszej połowy wyrównującego gola strzelił Josko Gvardiol, który zresztą już chwilę wcześniej miał stuprocentową szansę.
Natomiast, jeśli twoim najgroźniejszym zawodnikiem w ofensywie był obrońca, to niezbyt dobrze świadczy to o zawodnikach ustawionych nieco wyżej. Kompletnie niewidoczny był Erling Haaland, jednak Norwega nigdy nie można przedwcześnie skreślać.
To się potwierdziło, bo to właśnie Haaland zdobył kluczową bramkę na 2:1. Wykorzystał długie podanie od Edersona, a następnie łatwo poradził sobie z Trevohem Chalobahem i przelobował Roberta Sancheza, który podjął absurdalną decyzję o wyjściu w okolice 11. metra. Haaland w końcówce dorzucił jeszcze asystę, zagrywając do Phila Fodena, a ten ustalił wynik.
ZOBACZ WIDEO: To rzadki widok. Gwiazda futbolu była przerażona
Chelsea wyglądała fatalnie przez większość meczu. Po szybko strzelonym golu drużyna prowadzona przez Enzo Marescę zaczęła grać na czas, czego efektem była żółta kartka dla Leviego Colwilla już w 25. minucie.
A kiedy trzeba było zaatakować przy wyniku 1:2, to nie za bardzo było widać pomysł. Brakowało planu B.
Zresztą, londyńczycy sami z siebie nie byli w stanie wykreować w zasadzie nic. Gola w 3. minucie podarował im debiutujący Abduqodir Husanov, który zbyt krótko zagrywał w kierunku Edersona. Piłkę przechwycił Nicolas Jackson, podał do Noniego Madueke, a ten trafił do pustej bramki. Była jeszcze sytuacja sam na sam Cole'a Palmera, ale Anglik podawał niedokładnie w kierunku Jacksona zamiast po prostu uderzać.
Husanov zaliczył fatalny debiut. W pierwszych pięciu minutach popełnił tak wiele błędów, że Pep Guardiola spokojnie mógł od razu zdjąć z boiska. Ostatecznie zrobił to w 54. minucie. Na jego tle znacznie lepiej wypadł Omar Marmoush. Zdobył bramkę po minimalnym spalonym, był aktywny, nieźle współpracował z Haalandem. Koledzy dali mu też podejść do rzutu wolnego (uderzył w mur).
Manchester City - Chelsea FC 3:1 (1:1)
0:1 Noni Madueke 3'
1:1 Josko Gvardiol 42'
2:1 Erling Haaland 68'
3:1 Phil Foden 87'
Składy:
Manchester City: Ederson - Matheus Nunes, Abduqodir Husanov (54' John Stones), Manuel Akanji, Josko Gvardiol - Bernardo Silva, Mateo Kovacić, Ilkay Gundogan, Omar Marmoush (74' Kevin De Bruyne), Phil Foden - Erling Haaland.
Chelsea: Robert Sanchez - Reece James (73' Malo Gusto), Levi Colwill, Trevoh Chalobah, Marc Cucurella - Noni Madueke, Enzo Fernandez, Moises Caicedo, Cole Palmer, Jadon Sancho (73' Pedro Neto) - Nicolas Jackson (61' Christopher Nkunku).
Żółte kartki: Husanov, Bernardo Silva, Kovacić (Manchester City) oraz Colwill, Moises Caicedo (Chelsea).
Sędzia: John Brooks.
# | Drużyna | M | Z | R | P | Bramki | Pkt |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | Liverpool FC | 22 | 16 | 5 | 1 | 54:21 | 53 |
2 | Arsenal FC | 23 | 13 | 8 | 2 | 44:21 | 47 |
3 | Nottingham Forest | 23 | 13 | 5 | 5 | 33:27 | 44 |
4 | Manchester City | 23 | 12 | 5 | 6 | 47:30 | 41 |
5 | Newcastle United | 23 | 12 | 5 | 6 | 41:27 | 41 |
6 | Chelsea FC | 23 | 11 | 7 | 5 | 45:30 | 40 |
7 | AFC Bournemouth | 23 | 11 | 7 | 5 | 41:26 | 40 |
8 | Aston Villa | 22 | 10 | 6 | 6 | 33:34 | 36 |
9 | Brighton and Hove Albion | 23 | 8 | 10 | 5 | 35:31 | 34 |
10 | Fulham FC | 22 | 8 | 9 | 5 | 34:30 | 33 |
11 | Brentford FC | 22 | 8 | 4 | 10 | 40:39 | 28 |
12 | Crystal Palace | 22 | 6 | 9 | 7 | 25:28 | 27 |
13 | Manchester United | 22 | 7 | 5 | 10 | 27:32 | 26 |
14 | West Ham United | 22 | 7 | 5 | 10 | 27:43 | 26 |
15 | Tottenham Hotspur | 22 | 7 | 3 | 12 | 45:35 | 24 |
16 | Everton | 22 | 5 | 8 | 9 | 19:28 | 23 |
17 | Wolverhampton Wanderers | 23 | 4 | 4 | 15 | 32:52 | 16 |
18 | Ipswich Town | 23 | 3 | 7 | 13 | 21:47 | 16 |
19 | Leicester City | 22 | 3 | 5 | 14 | 23:48 | 14 |
20 | Southampton FC | 23 | 1 | 3 | 19 | 16:53 | 6 |