"Sport" - w swoim wydaniu internetowym - zamieścił w piątek tekst, którego głównymi bohaterami są Robert Lewandowski oraz Inigo Martinez. "Szczególne przypadki przedłużenia kontraktów Barcelony" - czytamy w tytule.
Umowy Polaka i Hiszpana kończą się w czerwcu 2025 r., ale mogą zostać automatycznie przedłużone, jeśli piłkarze osiągną określoną liczbę spotkań. "Sport" podkreśla, że to "kluczowi zawodnicy dla zespołu".
Przypomnijmy: kontrakt Lewandowskiego zostanie przedłużony o kolejny rok, jeśli Polak rozegra w tym sezonie 55 proc. meczów (do spełnienia tego kryterium brane pod uwagę są tylko takie spotkania, które napastnik rozpoczyna w wyjściowym składzie albo przebywa na boisku przez 45 minut).
ZOBACZ WIDEO: To rzadki widok. Gwiazda futbolu była przerażona
Lewandowski wystąpił w 29 z 31 meczów Barcelony w tym sezonie (we wszystkich rozgrywkach). Zdobył już 28 bramek, zanotował także trzy asysty. Jak już informowaliśmy, do automatycznego przedłużenia umowy dojdzie prawdopodobnie w lutym (więcej TUTAJ>>).
"Przedłużenie jego kontraktu jest pewne" - czytamy w "Sporcie". Dziennikarze zauważają jednak, że nadal trwać będzie dyskusja o przydatności Polaka w FC Barcelonie i o tym, czy klub powinien sprowadzić nowego, młodszego napastnika.
"To (odnowienie umowy - przyp. red.) nie zakończy debaty na temat tego, czy w przyszłym sezonie powinniśmy ściągnąć napastnika, biorąc pod uwagę, że Polak w sierpniu skończy 37 lat. Barca będzie musiała przeanalizować, co jest dla niej najważniejsze" - dodaje "Sport".
Zdaniem hiszpańskich dziennikarzy Barcelona może zachować ostrożność i nie kontraktować nowej "dziewiątki" latem przyszłego roku. "To nie jest szalone rozwiązanie. Polak nadal pokazuje swoją siłę, a Flick najwyraźniej znalazł skarb w postaci Daniego Olmo na pozycji 'fałszywej dziewiątki'" - kończą katalońscy dziennikarze, przypominając rozwiązanie zastosowane przez trenera w meczu Pucharu Króla z Realem Betis.
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)