Znów piszą o kontrakcie Lewandowskiego. "To nie zakończy debaty"

Getty Images / Gualter Fatia / sport.es / Na zdjęciu: Robert Lewandowski
Getty Images / Gualter Fatia / sport.es / Na zdjęciu: Robert Lewandowski

Kontrakt Roberta Lewandowskiego z FC Barceloną wygasa 30 czerwca 2025 r., ale Polak jest o krok od automatycznego przedłużenia go o 12 miesięcy. Kataloński "Sport" zauważa jednak, że nie zakończy to debaty na temat środkowego napastnika.

W tym artykule dowiesz się o:

"Sport" - w swoim wydaniu internetowym - zamieścił w piątek tekst, którego głównymi bohaterami są Robert Lewandowski oraz Inigo Martinez. "Szczególne przypadki przedłużenia kontraktów Barcelony" - czytamy w tytule.

Umowy Polaka i Hiszpana kończą się w czerwcu 2025 r., ale mogą zostać automatycznie przedłużone, jeśli piłkarze osiągną określoną liczbę spotkań. "Sport" podkreśla, że to "kluczowi zawodnicy dla zespołu".

Przypomnijmy: kontrakt Lewandowskiego zostanie przedłużony o kolejny rok, jeśli Polak rozegra w tym sezonie 55 proc. meczów (do spełnienia tego kryterium brane pod uwagę są tylko takie spotkania, które napastnik rozpoczyna w wyjściowym składzie albo przebywa na boisku przez 45 minut).

ZOBACZ WIDEO: To rzadki widok. Gwiazda futbolu była przerażona

Lewandowski wystąpił w 29 z 31 meczów Barcelony w tym sezonie (we wszystkich rozgrywkach). Zdobył już 28 bramek, zanotował także trzy asysty. Jak już informowaliśmy, do automatycznego przedłużenia umowy dojdzie prawdopodobnie w lutym (więcej TUTAJ>>).

"Przedłużenie jego kontraktu jest pewne" - czytamy w "Sporcie". Dziennikarze zauważają jednak, że nadal trwać będzie dyskusja o przydatności Polaka w FC Barcelonie i o tym, czy klub powinien sprowadzić nowego, młodszego napastnika.

"To (odnowienie umowy - przyp. red.) nie zakończy debaty na temat tego, czy w przyszłym sezonie powinniśmy ściągnąć napastnika, biorąc pod uwagę, że Polak w sierpniu skończy 37 lat. Barca będzie musiała przeanalizować, co jest dla niej najważniejsze" - dodaje "Sport".

Zdaniem hiszpańskich dziennikarzy Barcelona może zachować ostrożność i nie kontraktować nowej "dziewiątki" latem przyszłego roku. "To nie jest szalone rozwiązanie. Polak nadal pokazuje swoją siłę, a Flick najwyraźniej znalazł skarb w postaci Daniego Olmo na pozycji 'fałszywej dziewiątki'" - kończą katalońscy dziennikarze, przypominając rozwiązanie zastosowane przez trenera w meczu Pucharu Króla z Realem Betis.

Komentarze (1)
avatar
gospodyni
1 h temu
Zgłoś do moderacji
16
0
Odpowiedz
Wszędzie te 4 gminne niedojdy 24 h na kanapie z nosem w necie wstyd całej wsi robią. Sołtysowa chciała dać im kontrakt na obieranie cebuli - ale gdzie tam, te niezguły wolą brać zasiłki.