Arsenal FC w trzeciej rundzie Pucharu Anglii odpadł z Manchesterem United po rzutach karnych. Jako jedyny "jedenastki" nie wykorzystał Kai Havertz, który wcześniej zmarnował też dwie dogodne okazje do zdobycia gola.
Piłkarz spotkał się przez to z dużą krytyką kibiców. Niektórzy z nich przekroczyli granicę. Żona Havertza, Sophia, niedługo po meczu zamieściła na Instastories wiadomości, jakie otrzymała od dwóch internautów. Były to pogróżki skierowane do kobiety i jej rodziny. Ich autorzy zapowiadali też, że skrzywdzą nienarodzone dziecko pary.
Niedługo po tym incydencie Arsenal poinformował, że zlecił profesjonalnej firmie śledczej ustalenie tożsamości autorów hejterskich wiadomości. Sprawa będzie mieć ciąg dalszy, bowiem "Welt English News" donosi, że śledztwo w tej sprawie wszczęła już policja.
Cała sytuacja odbiła się wielkim echem w Anglii. O mocny komentarz pokusił się trener Arsenalu, Mikel Arteta. - To jest niewiarygodne. Musimy coś z tym zrobić, bo jeśli będziemy to ignorować, konsekwencje mogą być poważne - mówił.
Dodajmy, że Kai Havertz jest piłkarzem Arsenalu od lipca 2023 roku. W tym sezonie wystąpił w 28 meczach swojego zespołu we wszystkich rozgrywkach. Zdobył w nich 12 bramek i zaliczył 3 asysty.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: koszmarny błąd w meczu Bayernu. Co on zrobił?!