Częste kontuzje Davida Alaby, Antonio Ruedigera czy Edera Militao powodują, że Real Madryt musi szukać nowych obrońców. Carlo Ancelotti w obliczu licznych urazów swoich zawodników do pierwszej drużyny ściągał defensorów z rezerw. Okazało się, że jeden z tych piłkarzy to strzał w dziesiątkę, bowiem Raul Asencio świetnie wkomponował się do pierwszego zespołu Realu.
Mimo to, jak donosi Relevo, klub chce kupić obrońcę. Na liście życzeń jest William Saliba, który obecnie gra w Arsenalu i jest liderem obrony "Kanonierów". Problemem w tym transferze jest cena Francuza, ponieważ jest on najdroższym obrońcą na rynku. Według mediów jego wartość to około 80 milionów euro.
ZOBACZ WIDEO: Nowy format Ligi Mistrzów pomógł Polakom. "Koło ratunkowe"
23-latek ma kontrakt, który wygasa dopiero w 2027 roku. Dlatego, jak twierdzą media, "Królewscy" mają plan, aby poczekać z tą operacją do lata 2026 roku i spróbować wynegocjować niższą kwotę lub wziąć zawodnika za darmo po zakończeniu umowy.
Saliba w tym sezonie wystąpił już w 36 meczach i strzelił dwa gole. Na boisku był przez ponad trzy tysiące minut. Były gracz Olympique Marsylia pod tym względem nie ma sobie równych w porównaniu do innych środkowych obrońców Arsenalu.
Oprócz tego na liście życzeń mistrza Hiszpanii jest jeszcze Leny Yoro, lecz w zeszłe lato odszedł z Lille OSC do Manchesteru United. Mimo tego Real Madryt ciągle monitoruje rozwój 19-letniego francuskiego obrońcy.