GKS Tychy miał walczyć o awans do PKO Ekstraklasy, ale po rundzie jesiennej klubowi bliżej jest do strefy spadkowej niż do miejsc gwarantującej grę o przepustkę do elity. Do tego ruchy, jakie dzieją się wokół klubu, mogą wskazywać, że tyszanie zaciskają pasa.
Piłkarze nie wyjadą bowiem na żadne zgrupowanie i przygotowywać się będą na własnych obiektach. Do tego nie są planowane transfery do klubu. Kolejnym krokiem władz GKS-u jest rozwiązanie drużyny IV-ligowych rezerw.
- Już przed startem poprzedniego sezonu rozważaliśmy opcję rozwiązania zespołu rezerw. Bardzo długo analizowaliśmy sytuację i ostatecznie podjęliśmy taką decyzję. Chciałbym w tym miejscu podziękować wszystkim zawodnikom oraz całemu sztabowi. Oczywiście stworzymy odpowiednie możliwości do rozwoju naszych talentów w jeszcze lepszych warunkach i wyższej lidze. Mamy już sprawdzonego partnera, który nam w tym pomoże - powiedział Max Kothny, członek zarządu KP GKS Tychy.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: koszmarny błąd w meczu Bayernu. Co on zrobił?!
W zamian klub podpisał umowę partnerską z III-ligową Podlesianką Katowice, w której ogrywać się mają młode tyskie talenty.
- To dla nas bardzo ważny dzień. W ostatnich miesiącach szukaliśmy klubu partnerskiego, z którym będziemy mogli dzielić się naszymi najlepszymi praktykami. Podlesianka jest idealnym środowiskiem do rozwoju naszych talentów i podnoszenia ich umiejętności. Chcemy wspierać klub z Katowic, poprzez wysyłanie zawodników na wypożyczenie. Liczę, że nasza współpraca będzie bardzo owocna - dodał Kothny.
- Jesteśmy bardzo zaszczyceni i dziękujemy GKS Tychy za propozycję umowy i nawiązanie współpracy. Dla nas jest to wielka sprawa, bo wiemy, że GKS, to klub z tradycjami i klasą sportową. Naszą misją w tej umowie jest posiadanie statusu klubu, który będzie ogrywał zawodników z Tychów, którzy następnie zaczną regularnie grać w pierwszej lidze. Początek do współpracy został wykonany już w minionej rundzie, bo wypożyczenie Miłosza Krzaka było pierwszym krokiem. Mam nadzieję, że takich zawodników będzie coraz więcej - stwierdził Dawid Brehmer, trener Podlesianki Katowice.