FC Barcelona w niedzielny wieczór (12 stycznia) zagra o pierwsze w tym sezonie trofeum. Rywalem w finale Superpucharu Hiszpanii będzie Real Madryt. Starcie to wywołuje ogromne emocje nie tylko w Hiszpanii.
Finałowy turniej odbywa się bowiem w Arabii Saudyjskiej, a tamtejsi kibice spragnieni są obecności gwiazd światowego futbolu. Przekonali się o tym piłkarze Barcy, którzy byli proszeni przez fanów o to, by rozdać autografy.
Jednak - jak widać na nagraniu opublikowanym przez dziennik "Marca" - nie wszyscy byli chętni do tego, by ruszyć w stronę kibiców. Zamiast tego woleli pójść do klubowego autokaru.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: koszmarny błąd w meczu Bayernu. Co on zrobił?!
Powód? Hiszpańskie media spekulują, że wcale nie chodzi o nieuprzejmość względem fanów, a surową dyscyplinę, którą w zespole wprowadził trener Hansi Flick.
Ofiarą tego był Inaki Pena, który spóźnił się na odprawę i stracił miejsce w bramce. W półfinale Superpucharu Hiszpanii jego miejsce w składzie zajął Wojciech Szczęsny.
Był jednak wyjątek od reguły, a konkretnie Robert Lewandowski, który ruszył w stronę fanów i z uśmiechem rozdał kilka autografów. W tym czasie jego koledzy w popłochu uciekali do autokaru. Nagranie można zobaczyć poniżej.
Początek spotkania o godzinie 20:00.