Andre Schuerrle, który występował w takich klubach jak Borussia Dortmund czy Chelsea, pięć lat temu zdecydował się zakończyć swoją bogatą piłkarską karierę. Szybko zyskał jednak nowy cel w życiu i są nim ekstremalne wyzwania oraz testowanie granic ludzkiej wytrzymałości.
Przypomnijmy, że w styczniu 2024 roku wspiął się na Śnieżkę w ekstremalnych warunkach, mając na sobie jedynie krótkie spodenki, rękawiczki i czapkę. Temperatura na szczycie wynosiła minus 15 stopni Celsjusza, a silny wiatr dodatkowo utrudniał zadanie. Jak sam podkreślał, to doświadczenie było dla niego sposobem na rozwijanie siły fizycznej i psychicznej.
Kilka dni temu Schuerrle znów zawitał do Polski, co udokumentował na swoim Instagramie. "Właśnie dotarliśmy do Polski na naszą coroczną podróż! Nie ma lepszego sposobu, żeby naprawdę poczuć, że jesteśmy na miejscu, niż kąpiel w lodowatej wodzie przy wodospadzie, pośród natury! Nie ma lepszego sposobu! - ekscytował się Niemiec.
ZOBACZ WIDEO: Mocne słowa legendy w kierunku polskiego siatkarza. Jest odpowiedź
Wideo pokazuje, jak były piłkarz razem z grupą towarzyszy wchodzi do lodowatego wodospadu. Była to nie tylko forma odświeżenia po podróży, ale także element treningu hartującego organizm.
To nie pierwszy raz, gdy Schürrle odwiedził Polskę w ramach swoich ekstremalnych wyzwań. Zdobywanie Śnieżki zimą stało się dla niego niemal coroczną tradycją. W 2023 roku wspiął się na szczyt w jeszcze trudniejszych warunkach - przy zamieci i przenikliwym mrozie.
Na Instagramie Schuerrle dzieli się refleksjami, które inspirują tysiące ludzi. „Nie patrzę na ból: wytrzymam bardzo niewygodne warunki i osiągnę swój cel. Kontynuujmy tę życiową podróż, aby wyjść poza nasze najśmielsze wyobrażenia" - pisał po zdobyciu Śnieżki w 2024 roku. Jego determinacja i pozytywne nastawienie przyciągają uwagę fanów z całego świata.
