Motor Lublin wrócił do PKO Ekstraklasy po dwudziestu latach i zaczyna się w niej urządzać w coraz szybszym tempie. Po rundzie jesiennej drużyna Mateusza Stolarskiego zajmuje 7. miejsce w tabeli z dorobkiem 28 punktów, ale apetyt rośnie w miarę jedzenia.
W klubie nie myślą jednak tylko o teraźniejszości, ale też o przyszłości. I potwierdzeniem tych słów jest piątkowy transfer.
Do Motoru trafił Bright Ede. 17-latek został wykupiony z Zagłębia Lubin i podpisał kontrakt do 30 czerwca 2026 roku z opcją przedłużenia o kolejne dwanaście miesięcy.
Jego matka jest Polką, ojciec Nigeryjczykiem. Ede karierę rozpoczynał w Delcie Warszawa, a latem 2022 roku przeniósł się do Lubina, gdzie szkolił się w jednej z najlepszych akademii w naszym kraju. Miał opinię jednego z najzdolniejszych zawodników Zagłębia. To środkowy obrońca, choć w przeszłości występował w drugiej linii.
Jednak karierę będzie kontynuował nie w Lubinie, a w Lublinie. Niby jedna literka, a różnica jest spora.
- Bright to utalentowany zawodnik, którego chciały w tym okienku pozyskać też inne kluby. Cieszę się, że trafia właśnie do nas. Jego transfer wpisuje się w naszą filozofię stawiania na młodych polskich zawodników i tworzenia im optymalnych warunków do rozwoju - powiedział dyrektor sportowy Motoru Paweł Golański.
To pierwszy zimowy transfer Motoru. I nie ostatni.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Mijał rywali jak tyczki. Tak gra "Benja Messi"