Pogoń Szczecin boryka się z problemami finansowymi. Długi spowodowały zaległości wobec piłkarzy. Ci nawet rozpoczęli strajk. Klub próbuje się dogadać z Alexem Haditaghim. W środę pojawiła się informacja o nowej ofercie kanadyjskiego inwestora.
W międzyczasie jednak pojawiły się kolejne problemy, tym razem dotyczące bezpośrednio piłkarzy Pogoni Szczecin. W podcaście "My Portowcy" poinformowano o zdarzeniach poprzedzających dzień finału Pucharu Polski. Zdaniem autorów przed starciem z Wisła Kraków (1.05.2024) zawodnicy mieli "nieprofesjonalnie się prowadzić", co poskutkowało przegraniem tego meczu.
Autorzy podcastu zasugerowali także, że niedyspozycja Kamila Grosickiego w meczu ze Stalą Mielec w sierpniu ubiegłego roku również była podyktowana jego "niedyspozycją", niekoniecznie związaną z problemami stricte zdrowotnymi.
ZOBACZ WIDEO: Piękny gest piłkarzy Chelsea. Nie zapomnieli o najmłodszych
Kapitan szczecińskiej Pogoni postanowił zabrać głos w tej sprawie. "Do dziś brałem na chłodno. Ale koniec. Koniec z gadaniem farmazonów o mnie i drużynie. Gdy idę w miasto, to i tak o tym wiecie. Poza tym mam swoje zasady. Stal, finał PP, Hanza Tower - tego typu pomówień nie będę już zostawiał bez reakcji" - napisał na Facebooku.
W sprawie głos zabrał też rzecznik klubu, Krzysztof Ufland. Zamieścił stop-klatkę z nagrania z monitoringu z boiska, która potwierdza, że Kamil Grosicki zjawił się na stadionie przed meczem ze Stalą Mielec i próbował trenować, jednak uraz wykluczył go z gry. Z tego powodu miał znaleźć się poza składem.
Zarząd bierze od groma kasy, brak pieniędzy a taki Gawron się cieszy że załat Czytaj całość