Jakub Stolarczyk zaliczył swój debiut w Premier League podczas meczu z Liverpoolem, zastępując Danny'ego Warda. Mimo porażki Leicester City 1:3 (---> RELACJA), polski bramkarz popisał się kilkoma świetnymi interwencjami, co przykuło uwagę trenera drużyny. - To, co dziś zrobił Jakub, było doskonałe. Nie mógł zagrać lepiej - powiedział Ruud van Nistelrooy w wywiadzie cytowanym przez "Leiceser Mercury".
Jak podkreśla brytyjska gazeta, uraz pachwiny podstawowego bramkarza Madsa Hermansena okazał się bardziej problematyczny, niż pierwotnie przypuszczano. Van Nistelrooy ujawnił, że Duńczyk potrzebuje więcej czasu na powrót do pełnej sprawności, ale dziennikarze zaznaczają, że menedżer w związku z bardzo dobrym występem polskiego golkipera może poczuć ulgę.
- Chcę dać mu tyle czasu, ile potrzebuje, ponieważ potrzebujemy w pełni sprawnego Madsa, aby pomógł tej drużynie - zaznaczył szkoleniowiec. Co ciekawe, wobec nieobecności Hermansena, to Stolarczyk ma być pierwszym wyborem trenera, a nie Danny Ward czy Daniel Iversen.
ZOBACZ WIDEO: Piłka zeszła mu z nogi. Efekt? To trzeba po prostu zobaczyć
Van Nistelrooy zdradził, czym imponuje mu polski piłkarz. - Obrony, które zaliczył to pierwsza rzecz, na którą patrzysz. Ale ja dostrzegam też jego spokój i opanowanie przy interwencjach. To młody i utalentowany bramkarz - zaznaczył Holender.
- Zadebiutował w Premier League na Anfield. Jeśli potrafi zaprezentować się w ten sposób, to wielkie uznanie dla niego - podkreślił Ruud van Nistelrooy.
Leicester City po porażce z Liverpoolem znajduje się w Premier League w strefie spadkowej - na osiemnastym miejscu. W najbliższą niedzielę "Lisy" zmierzą się z pogrożonym w kryzysie Manchesterem City.