Feralna sytuacja miała miejsce w 51. minucie zmagań. Łukasz Fabiański wyszedł do dośrodkowania, ale niestety nie trafił w piłkę. Z nieoczekiwanego prezentu skorzystał Mats Wieffer, który posłał futbolówkę do siatki.
Niefortunna interwencja nie uszła uwadze mediów, które oceniły zawodników biorących udział w tym meczu. Polski zawodnik otrzymał notę "4" od portalu westhamzone.com.
"Był słusznie chwalony w ciągu ostatnich kilku tygodni, odkąd zajął pozycję Alphonse'a Areoli, ale nie ma gdzie się schować po tym, jak przegrał pojedynek z Lewisem Dunkiem w powietrzu. Powinien być pewniejszy przy bramce dla Brighton" - czytamy w uzasadnieniu.
Nieco bardziej wyrozumiały dla Polaka był portal claretandhugh.info. Polak został oceniony na "6" w dziesięciostopniowej skali. "Znakomita obrona strzału Mitomy w 21 minucie. Słaba postawa przy bramce Brighton na początku drugiej połowy. Uratował West Hamowi punkt w 93. minucie" - zauważył autor tekstu.
Z kolei w serwisie 90min.com Fabiański otrzymał notę 7,4/10. W zespole West Hamu tylko dwóch zawodników zostało bardziej docenionych.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ posłał "bombę"! Bramkarz był bez szans