FC Barcelona zmaga się z trudnościami, takimi jak liczne kontuzje spowodowane napiętym kalendarzem rozgrywek. Mecz przeciwko Betisowi na Estadio Villamarin nie przyniósł oczekiwanych rezultatów, ale jedną z jasnych postaci był Lamine Yamal.
Jak podkreśla sport.es, ten 17-latek okazał się kluczowy dla gry Barcelony. W spotkaniu z Betisem to właśnie z jego akcji rodziły się najgroźniejsze sytuacje, a statystyki mówią same za siebie: Barcelona nie wygrała żadnego z czterech meczów, w których Yamal nie wyszedł w podstawowym składzie, przegrywając trzy z nich.
Bez Yamala drużyna staje się przewidywalna i ma trudności z tworzeniem okazji bramkowych. Inni napastnicy, tacy jak Robert Lewandowski czy Raphinha, korzystają z przestrzeni i podań tworzonych przez młodego skrzydłowego, który swoimi umiejętnościami dryblingu wywiera presję na obronę przeciwnika.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ to wymyślił! Gol bezpośrednio z rzutu rożnego
Choć za wcześnie na porównania z Messim, Yamal już teraz stawiany jest obok takich gwiazd jak Kylian Mbappe czy Erling Haaland. Jego zdolność do wygrywania pojedynków jeden na jeden jest rzadkością w dzisiejszym futbolu, zdominowanym przez taktykę i fizyczność.
W obliczu problemów Barcelony, obecność Yamala na boisku przynosi nadzieję i odmienia grę zespołu. Jak podkreśla sport.es, z nim poważne problemy stają się drobnostką. Kibice mają powód do radości - mają Lamine Yamala.