PSG w ogniu konfliktów. Luis Enrique traci kontrolę nad zespołem

Paris Saint-Germain porównywane jest do wulkanu na skraju erupcji. Remis w meczu z Auxerre w miniony weekend zaostrzył atmosferę przed wtorkowym spotkaniem z RB Salzburg, które może zdecydować o dalszych losach paryskiego klubu w Lidze Mistrzów. Obecnie PSG jest pierwszym zespołem, który może odpaść z rozgrywek, a przed nim mecze z Red Bullem, Manchesterem City i Stuttgartem.

Konflikty w szatni są widoczne, a trener Luis Enrique mierzy się z narastającą liczbą przeciwników wśród piłkarzy. Dyrektor sportowy Luis Campos musiał interweniować, apelując do kluczowych zawodników o zachowanie spokoju. Sam trener spotkał się z zespołem, prosząc o jedność. Jednak napięcie jest wyczuwalne, a nerwy napięte do granic możliwości.

Po odejściu Kyliana Mbappe PSG boryka się z brakiem skuteczności w ataku. Luis Campos poszukuje wzmocnień na najbliższe okienko transferowe, proponując takie nazwiska jak Viktor Gyokeres i Victor Osimhen. Jednak Luis Enrique nie daje na to swojego przyzwolenia. Teraz w kręgu zainteresowań pojawił się Mohamed Salah, którego trener ocenia bardziej przychylnie, choć nie jest całkowicie przekonany.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ to wymyślił! Gol bezpośrednio z rzutu rożnego

W szatni krąży powiedzenie przypisywane Luisowi Enrique: "Chcę wygrać Ligę Mistrzów bez żadnej gwiazdy". Wielu zawodników odczuło to na własnej skórze. W dokumencie Movistar trener przyznał, że chciałby mieć joystick, by kierować swoimi piłkarzami jak w grze wideo. Takie podejście budzi niepokój wśród zawodników.

Piłkarze tacy jak Ousmane Dembele, Kolo Muani, Bradley Barcola, Warren Zaire-Emery czy Fabian Ruiz najpierw czuli się zdezorientowani, a potem buntowali się przeciwko metodom byłego selekcjonera Hiszpanii. Fabian Ruiz, który po udanym Euro miał odejść z klubu, został zatrzymany przez trenera, ale obecnie nie odgrywa kluczowej roli w zespole. Gianluigi Donnarumma również jest niezadowolony z powodu braku ciągłości w grze.

Znacząca część szatni PSG nie rozumie Luisa Enrique i przekazała swoje obawy dyrekcji sportowej oraz prezesowi. Nasser Al-Khelaifi zachowuje spokój, choć jest świadomy napiętej sytuacji. W ostatnich wypowiedziach publicznie poparł trenera, ale w świecie futbolu takie deklaracje nie zawsze wróżą dobrze.

Według informacji sport.es, katarscy właściciele PSG zbierają argumenty za zwolnieniem Luisa Enrique. Niektórzy twierdzą, że decyzja już zapadła i to tylko kwestia czasu, kiedy zostanie ogłoszona. Kluczowe znaczenie będzie miała postawa zespołu w nadchodzących meczach Ligi Mistrzów.

Flick chce wyprowadzić Barcelonę z kryzysu. Ujawniono jego plan

PZPN pominął go w filmie. Boniek w końcu przerwał milczenie