Temat Superligi miał swój początek w 2021 roku. Miała być to alternatywa dla Ligi Mistrzów UEFA, która była krytykowana przez ekspertów, a także samych kibiców. Zainteresowane kluby pod wpływem potencjalnych sankcji jednak szybko wycofały się z projektu.
Jak donosi "Mundo Deportivo", projekt ten zyskał nowy impuls po orzeczeniu Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości, które umożliwia zespołom udział w nowych rozgrywkach. Oczywiście odpowiedzialny za całość jest nie kto inny jak Florentino Perez.
Plan zakłada stworzenie trzech poziomów rozgrywek: Ligi Gwiazd, Ligi Złotej i Ligi Niebieskiej. Liga Gwiazd miałaby składać się z 16 najlepszych drużyn z Europy, w tym z Hiszpanii, Anglii, Włoch, Niemiec, Portugalii i Holandii. Liga Złota również liczyłaby 16 ekip, a Liga Niebieska aż 32.
ZOBACZ WIDEO: Absurdalna sytuacja w amatorskiej lidze. Najbardziej groteskowe pudło roku
Wspomniany portal przekazał, że doszło już do rozmów Fiorentino Pereza z ponad "setką" klubów. 60 z nich wyraziło zainteresowanie dołączeniem do Superligi. Projekt ten jest rozwijany w tajemnicy, a szczegóły mają zostać ujawnione w nadchodzących miesiącach.
Czemu znów pojawił się ten temat? Nowy format Ligi Mistrzów jest często krytykowany. Dan King z "The Sun" określił go jako "niechlujstwo" i zasugerował, że Superliga byłaby lepszym rozwiązaniem. Pomysłodawcy projektu mogą rozważać zmniejszenie liczby meczów, aby dostosować się do napiętego terminarza.
Superliga mogłaby wystartować we wrześniu 2025 roku, choć rozważany jest również późniejszy termin (2026 rok). Projekt ten, mimo wcześniejszych niepowodzeń, zyskuje na znaczeniu i może wkrótce wejść na piłkarskie salony.