Zatrzymał Barcelonę w finale Pucharu Europy. Nie żyje Helmuth Duckadam

Instagram / Helmuth Duckadam / Na zdjęciu: Helmuth Duckadam
Instagram / Helmuth Duckadam / Na zdjęciu: Helmuth Duckadam

Smutne wiadomości płyną z Rumunii. W wieku 65 lat zmarł Helmuth Duckadam, były bramkarz m.in. Steauy Bukareszt. Do historii futbolu przeszedł jego występ w finale Pucharu Europy z sezonu 1985/86.

W tym artykule dowiesz się o:

Żałoba w Rumunii

O śmierci Helmutha Duckadama informuje rumuński portal prosport.ro. Jego dziennikarze donoszą, że 65-latek odszedł w poniedziałek (2.12), około 2:00 nad ranem. Do szpitala trafił w sobotę, gdy jego stan nagle się pogorszył.

Duckadam od dawna zmagał się z problemami zdrowotnymi. We wrześniu br. przeszedł operację na otwartym sercu. Niedługo po zabiegu tryskał dobrym humorem, udzielając wywiadu rumuńskim mediom. Przyznawał jednak, że czeka go długa i skomplikowana rekonwalescencja.

Duckadam jest znany przede wszystkim z występów w rumuńskiej drużynie Steaua  Bukareszt (obecnie FC FCSB). Grał tam w latach 1982-1986. Kulminacyjnym momentem jego kariery był sezon 1985/86. Steua sięgnęła wtedy po Puchar Europy (poprzednik dzisiejszej Ligi Mistrzów - przyp. red), a jej bramkarz został bohaterem finałowego meczu rozgrywanego na Estadio Ramon Sanchez Pizjuan w Sewilli.

Zatrzymał wielką Barcelonę

Rumuńska drużyna mierzyła się w nim z Barceloną. Po regulaminowym czasie gry i dogrywce na tablicy wyników widniał rezultat 0:0. O zwycięstwie Steauy zadecydowały rzuty karne. W nich show dał Duckadam. Golkiper obronił wszystkie cztery strzały piłkarzy "Dumy Katalonii". Dwóch jego kolegów wykorzystało swoje próby, w efekcie czego Steaua sięgnęła po tytuł.

Duckadam miał wtedy 27 lat. Nikt nie mógł przypuszczać, że będzie to de facto koniec jego wielkiej kariery. Bohater z Sewilli nie znalazł się w kadrze Steauy na kolejny sezon. Niedługo przed rozpoczęciem obozu przygotowawczego narzekał na ból ręki. Lekarze zdiagnozowali tętniaka na jego przedramieniu. Groziła mu nawet amputacja, czego ostatecznie udało się uniknąć.

Nieoficjalna wersja zdarzeń mówi z kolei, że padł ofiarą reżimu dyktatora Nicolae Ceausescu. Szczegółową historię legendarnego bramkarza opisaliśmy TUTAJ.

Duckadam po trzech latach podjął próbę powrotu do piłki. W 1989 roku został piłkarzem drugoligowego Vagonulu Arad. Nie udało mu się jednak nawiązać do dawnej formy i dwa sezony później zakończył karierę. Miał wówczas 32 lata.

Później Duckadam wstąpił do rumuńskiej Straży Granicznej. W wyniku problemów finansowych był zmuszony sprzedać swoje pamiątki piłkarskie, w tym rękawice, w których bronił podczas finału w Sewilli. Wraz z rodziną wyemigrował do Stanów Zjednoczonych, jednak zdecydował się na powrót do ojczyzny. Był też honorowym prezesem Steauy.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty