W pewnym momencie Cracovia mogła nawet zaatakować pozycję lidera PKO Ekstraklasy. Przytrafiła się jednak dość nieoczekiwana przegrana z GKS-em Katowice 3:4, a tydzień temu "Pasy" przegrały z Legią Warszawa 2:3.
Z taką sytuacją trener Dawid Kroczek jeszcze w Cracovii się nie spotkał. - Na pewno nie nazwałbym tego kryzysem. Porażka w piłce jest wkalkulowana, ale nie możemy się chwalić, że przegraliśmy mecz. Dużo od siebie wymagamy - mówił Kroczek na konferencji prasowej.
- Były dużo cięższe momenty, w których musiałem sobie radzić. Nie stawia to przed nami znaków zapytania. To nie tak, że nagle nie wiemy, co mamy robić. Mamy konsekwentny plan. Tak jak widzicie, czasem nawet najlepsze zespoły na świecie nie potrafią wygrać sześciu meczów z rzędu - przyznał szkoleniowiec.
Trudno się nie domyślić, że chodziło mu o Manchester City, który notuje serię sześciu meczów bez zwycięstwa (w tym było pięć przegranych z rzędu).
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Bramkarz był bezradny. Kapitalny gol w Hiszpanii
O ile nie można przyczepić się do ofensywy Cracovii (35 strzelonych goli to najlepszy wynik w lidze), o tyle ewidentnie jest problem, jeśli spojrzy się na stracone bramki. Tylko dwa zespoły w Ekstraklasie straciły ich więcej.
Ostatnie wyniki 3:4 i 2:3 nie poprawiły tego bilansu. - Działania w obronie, które zaprezentowaliśmy w dwóch ostatnich spotkaniach, powinny być na wyższym poziomie. Zdajemy sobie z tego sprawę i nad tym pracujemy. Były roszady w składzie, praktycznie w każdym meczu graliśmy w innym ustawieniu w obronie, co powoduje duże wyzwania, ale defensywa nie jest tylko rolą obrońców. Nasze działania w obronie zaczynają się dużo wyżej, natomiast nie tylko my mamy problemy. Jeżeli chcemy się liczyć i być w górze tabeli, musimy umieć zarządzić takimi sytuacjami - mówi trener Kroczek.
Szkoleniowiec Cracovii przekonuje, że nikt w drużynie nie rozpamiętuje już meczu w Warszawie i wielkiej sędziowskiej kontrowersji w ostatniej akcji. Przypomnijmy, że Paweł Wszołek zagrał piłkę ręką w polu karnym i Cracovii należała się "jedenastka".
- Wszystko zostało już powiedziane. Daliśmy sobie czas na złość, ale to nie może trwać do dziś, bo trzeba się przygotować do kolejnego meczu - mówi Kroczek.
- Jeżeli nie wygrywasz meczu, to wiesz, że w kolejnym trzeba dać z siebie jeszcze więcej. Widzę po piłkarzach ten sposób myślenia. Oczywiście teraz możemy wszystko powiedzieć i będzie bardzo ładnie, natomiast słowa trzeba zamienić czyny. To tak jak z przygotowaniem się do egzaminu - mogę się uczyć, ale później jest pytanie, czy się nauczyłem i czy dostanę dobrą ocenę. Mecz również wszystko zweryfikuje - podsumował opiekun Cracovii.
Początek meczu Cracovia - Zagłębie Lubin w piątek o godz. 18.