Kibice Legii Warszawa od dłuższego czasu narzekają na niski procent skuteczności transferowej dyrektora sportowego Jacka Zielińskiego.
Jednym z niewypałów minionego lata jest bez wątpienia Jean-Pierre Nsame. Kameruńczyk został wypożyczony z włoskiego Como do końca obecnego sezonu z opcją transferu definitywnego. I w związku z rozegraniem przez zawodnika określonej (niskiej) liczby meczów została aktywowana klauzula obligatoryjnego wykupu (-----> WIĘCEJ).
Jednak Goncalo Feio najwyraźniej to interesuje. "Sport.pl" poinformował, że Nsame został zesłany do rezerw Legii.
Czytamy, że decyzja została podjęta w ostatnich dniach. We wtorek Nsame nie trenował już z "jedynką". Niektóre media informowały o urazie 31-latka, ale wspomniane źródło jest zdania, że w najbliższym czasie nie będzie on brał udziału w zajęciach pierwszego zespołu. Jego postawa na treningach miała pozostawiać wiele do życzenia.
W przeszłości Feio miał do niego zastrzeżenia. Mówił, że nie może stawiać na zawodnika, który nie biega. Na razie przygodę Nsame z Legią należy określić jako totalne nieporozumienie. Rozegrał w sumie dziesięć meczów i strzelił zawrotną liczbę dwóch goli (pierwszego przeciwko amatorom z Caernarfon Town FC, drugiego w wysoko wygranym spotkaniu z Motorem Lublin).
Nie trudno się domyślić, że Legia będzie chciała się pozbyć tego zawodnika, co wcale nie musi okazać się proste.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Ależ to był strzał! Można oglądać i oglądać
BUAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHA
PROOOOOOBI TIMEEEEEE!!!! BUAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAHAHAHAHAHA