Obrazki jak na Narodowym. Dwa incydenty w Portugalii

PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: Cristiano Ronaldo
PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: Cristiano Ronaldo

Po ponad godzinie gry zrobiło się nerwowo na stadionie w Porto. Służby porządkowe nie zdołały powstrzymać kibica, który postanowił z bliska zobaczyć Cristiano Ronaldo.

Reprezentacja Polski w przedostatnim meczu Ligi Narodów zmierzyła się z Portugalią. Biało-Czerwoni mieli dobre momenty, ale to nie wystarczyło, aby z Porto wywieźć przynajmniej jeden punkt. Podopieczni Michała Probierza przegrali 1:5, a wszystkie gole padły w drugiej połowie.

Jak zwykle oczy wielu kibiców były skierowane na Cristiano Ronaldo. Jeden z najlepszych piłkarzy w historii futbolu zakończył spotkanie z dwoma bramkami. Pierwszą zdobył z rzutu karnego, a drugą po efektownych nożycach.

Kilka minut przed pierwszym golem mieliśmy incydent z graczem Al-Nassr w roli głównej. Jeden z kibiców postanowił wbiec na murawę, aby zrobić sobie zdjęcie ze swoim idolem.

ZOBACZ WIDEO: Chwyta za serce. Dzieciaki pokazały, że żadne warunki im niestraszne

Służby porządkowe w tej sytuacji się nie popisały. Mężczyzna przerwał mecz, a nawet zdołał dobiec do Ronaldo. Dopiero po chwili został zatrzymany i wyprowadzony z boiska.

To jednak nie było wszystko. Niespełna dziesięć minut przed końcem sytuacja się powtórzyła. Tym razem jednak ochrona zareagowała błyskawicznie i kibica szybko schwytano.

Takie incydenty zdarzają się coraz częściej. Nie trzeba nawet daleko szukać, bo w październikowym meczu Polska - Portugalia oglądaliśmy podobne obrazki. Wtedy kibic wtargnął na boisku, gdy "CR7" kończył swój występ.

Komentarze (0)