Kolejna porażka Śląska. Tak nie powinien grać wicemistrz Polski

PAP / Maciej Kulczyński / Na zdjęciu: zawodnicy Górnika Zabrze
PAP / Maciej Kulczyński / Na zdjęciu: zawodnicy Górnika Zabrze

Mecz przed własną publicznością i brak celnego strzału - to podsumowuje występ Śląska Wrocław przeciwko Górnikowi Zabrze. Zespół Jacka Magiery przegrał 0:1 i potwierdził, że jest w ogromnym kryzysie.

W tym artykule dowiesz się o:

Śląsk Wrocław jest w fatalnym położeniu. Po kapitalnym poprzednim sezonie okraszonym wicemistrzostwem Polski, zespół Jacka Magiery zajmuje ostatnie miejsce w tabeli PKO Ekstraklasy.

Kolejnym ciosem były poniedziałkowe derby województwa. Zagłębie Lubin wygrało je aż 3:0, a wrocławianie nie mieli żadnych argumentów. Starcie z Górnikiem Zabrze na Tarczyński Arena mogło dać pewien promyk nadziei, ale nic z tego.

W sobotnim meczu drużyna Magiery również wyglądała koszmarnie, bo jak inaczej nazwać występ przed własną publicznością bez celnego strzału. Zaś goście grali mądrze. Jeszcze w pierwszej połowie wyszli na prowadzenie dzięki Aleksandrowi Buksie.

ZOBACZ WIDEO: Parada sezonu? Niewykluczone. Jak on to wyjął?!

Napastnik Górnika otrzymał fantastyczne podanie z lewej strony od Erika Janży. Buksa strzałem po długim słupku pokonał Rafała Leszczyńskiego, który nie zdołał zatrzymać precyzyjnego uderzenia rywala.

Po przerwie Śląsk wyglądał lepiej. Przejął inicjatywę, konstruował akcje z większą częstotliwością. I z pozytywów to tak naprawdę tyle. Podopieczni Jacka Magiery nie mieli większego pomysłu, jak zagrozić pod bramką zabrzan.

Konkretniejsi byli zawodnicy Jana Urbana, którzy mogli prowadzić 2:0 po strzale Luki Zahovicia. Słoweniec otrzymał podanie na jedenastym metrze od Erika Janży. Jego uderzenie poleciało jednak wysoko nad bramką gospodarzy.

Śląsk przegrał sobotnie spotkanie i pozostał na ostatnim miejscu w tabeli PKO Ekstraklasy. Temperatura we Wrocławiu wrze, a po występie ekipy Magiery będzie jeszcze goręcej. Lokalni kibice na pewno nie mają powodów do optymizmu.

Śląsk Wrocław - Górnik Zabrze 0:1 (0:1)
0:1 - Aleksander Buksa 34'

Składy:

Śląsk Wrocław: Rafał Leszczyński - Jehor Macenko, Simeon Petrow, Aleks Petkow (88' Adam Basse), Tommaso Guercio (46' Tommaso Guercio) - Aleksander Paluszek - Piotr Samiec-Talar (78' Burak Ince), Petr Schwarz, Peter Pokorny, Sylvester Jasper (58' Sebastian Musiolik) - Jakub Świerczok

Górnik Zabrze: Michał Szromnik - Norbert Wojtuszek, Kryspin Szcześniak, Rafał Janicki, Erik Janża - Lukas Ambros (76' Nikodem Zielonka), Patrik Hellebrand, Damian Rasak, Taofeek Ismaheel (69' Yosuke Furukawa) - Aleksander Buksa (84' Paweł Olkowski) , Luka Zahović (83' Sinan Bakis)

Żółte kartki: Aleks Petkow, Petr Schwarz, Aleksander Paluszek (Śląsk Wrocław) - Patrik Hellebrand, Michał Szromnik (Górnik Zabrze)

Sędzia: Damian Kos

Komentarze (8)
avatar
Dariog6
10.11.2024
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Pogonić tą święta trójcę trzeba było trzy kolejki temu Treaz jest już ostatni dzwonek Pora na profesjonalistów aby wyciągnęli klub z bagna 
avatar
AndrzejK13
10.11.2024
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
W I lidze się odkują, tam ich miejsce. 
avatar
slaskwroclawrzadzi
10.11.2024
Zgłoś do moderacji
6
0
Odpowiedz
Żałuję że byłem na stadionie. Zmarzłem tylko. Mecz dramat. Oprócz yehora i leszczyńskiego cały zespół do wymiany. Petkov dramat . Dno 
avatar
bad pan
10.11.2024
Zgłoś do moderacji
10
8
Odpowiedz
bardzo dobrze faszyści na trybunach putinowskie łajzy 
avatar
Kowalkwl
9.11.2024
Zgłoś do moderacji
15
4
Odpowiedz
Hmm całe szczęście że to nie mistrz Polski bo wstyd na całą Europę