Po tym, jak Hansi Flick objął stery w FC Barcelonie, gra "Dumy Katalonii" uległa poprawie. Do tej pory, po 12. rozegranych kolejkach La Ligi, zespół Roberta Lewandowskiego zajmuje pierwsze miejsce w tabeli z 11 zwycięstwami i jedną porażką na koncie.
Swoje robi taktyka gry obronnej. Niemiecki szkoleniowiec wymaga od swoich defensorów, by ci byli wysoko ustawieni i łapali przeciwników na pozycjach spalonych. Założenia te sprawdzają się doskonale, czego dowodem jest jedna statystyka.
Mianowicie w meczach przeciwko FC Barcelonie, w sezonie 2024/2025 jej rywale aż 13-krotnie byli łapani na spalonym podczas akcji bramkowych. Co ciekawe, aż siedem razy sędziowie odgwizdywali przewinienie dopiero po analizie systemu VAR.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Hat-trick to jedno. To trafienie można oglądać bez końca!
Wystarczy powiedzieć, że w niedzielnym (3 listopada) meczu przeciwko Espanyol Barcelona (3:1) goście dwukrotnie kierowali piłkę do bramki, jednak oba gole zostały zdobyte właśnie z pozycji spalonych.
O taktyce łapania na pozycjach spalonych boleśnie przekonał się także Real Madryt, a dokładniej Kylian Mbappe podczas El Clasico. Reprezentant Francji dwa razy pokonał Inakiego Penę, jednak dwa razy zrobił to, będąc na pozycji spalonej.
Najbliższe spotkanie FC Barcelona rozegra w środę (6 listopada). Tego dnia "Duma Katalonii" zmierzy się z ekipą Crvena Zvezda Belgrad w Lidze Mistrzów. Spekuluje się, że w tym starciu okazję do debiutu otrzyma Wojciech Szczęsny (czytaj TUTAJ).